Recenzja książki: Alaska. Przystanek na krańcu świata

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Odkryta przez hiszpańskich żeglarzy Alaska znajduje się na liście mało znanych regionów świata. Dominujące na niej góry, wyżyny i liczne stożki wulkaniczne, wraz z krótkim latem oraz silnymi wiatrami nie zachęcają do zwiedzania. Wydawnictwo Poznańskie opublikowało kompendium Alaska. Przystanek na krańcu świata, odsłaniające wielowymiarowość największego, ale i zarazem najrzadziej zaludnionego stanu Ameryki Północnej.

Książka Damiana Hadasia jest relacją z pierwszej ręki. Sięgając do XIX wieku, autor opowiada o początkach homesteadingu (szeroko pojęta samowystarczalność) oraz wymaganiach stawianych nowym osiedleńcom. Wylicza powody migracji do miast. Opisuje legendarny zimowy festiwal w Anchorage (można tam obejrzeć nawet wyścigi wychodków) oraz wyjątkowo trudne życie podczas alaskańskiej zimy (każdy mieszkaniec Alaski przechodzi moment zimowego kryzysu: SAD czyli choroba afektywna sezonowa nazywana jest wersją zimowej hibernacji). Docenia rolę psich zaprzęgów, dzięki którym nawet lekarstwa docierają na czas do szpitali. Przedstawia emocje związane z pojawieniem się na horyzoncie zorzy polarnej, ale również pokazuje skutki pożarów, trzęsień ziemi oraz erupcji wulkanów (część map regionu musiała zostać rozrysowana na nowo).

Korzystając głównie z własnego doświadczenia, Damian Hadaś maluje rzeczywistość w sposób bardzo obrazowy. Barwnie opowiada o parkach narodowych z niedźwiedziami grizzly w roli głównej, a także o wyprawach na Denali (najwyższy szczyt Ameryki Północnej). Szeroko omawia gorączkę złota, przygląda się rasizmowi, rosyjskim kolonizatorom i nierównościom społecznym. Sięga do branży naftowej (wraz z największym w historii Stanów Zjednoczonych wyciekiem ropy w Zatoce Księcia Williama). Pokazuje pola lodowe, poświęca uwagę katastrofie klimatycznej (konieczna była budowa nowej wioski, do której przesiedlono ludzi zamieszkujących do tej pory tereny zagrożone obsunięciami wybrzeża). Czytelnik przeczyta w Alasce o łosiach, humbakach i niedźwiedziach (organizowane są regularne szkolenia dotyczące poruszania się po terytorium niedźwiedzi), o gromadzeniu zapasów żywności na zimowe miesiące (podczas połowów tłustych łososi i halibutów nawet mewy i orły nie są głodne). Interesujące są zapiski kulinarne (przepis na lody Inuitów: tłuszcz z łosia + tłuszcz z foki + jagody + świeży śnieg), informacje dotyczące wyzwań zakupowych, systemu edukacji oraz komunikacji.

Przemyślenia Hadasia są szczegółowe. Obok faktów historycznych znalazły się opowieści o wydarzeniach sprzed lat, wypowiedzi aktywistek, daty i nazwiska, projekty, dane oparte na raportach Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Alaski oraz ciekawostki. Przypisy końcowe zawierają pozycje bibliograficzne książkowe i internetowe. Interesującą treść uzupełniają dokładnie opisane zdjęcia, w większości pochodzące z archiwum autora.

Publikacja Wydawnictwa Poznańskiego godna jest polecenia. Hadaś przekonuje w niej, że Alaska, o której niewiele się pisze, tak naprawdę warta jest, by dowiedzieć się o niej więcej. Warto spojrzeć na życie Alaskańczyków, którzy z dumą nazywają Alaskę swoim domem.

Tagi: podróżnicze Literatura faktu

Kup książkę Alaska. Przystanek na krańcu świata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Alaska. Przystanek na krańcu świata
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy