Od czasu do czasu warto sięgnąć do całkowicie innej literatury, niż ta, którą czytamy nagminnie. Warto odkryć zupełnie nowe gatunki literackie, powieści, które - z pozoru - nie wyróżniają się niczym szczególnym. Czasem podczas takich poszukiwań można trafić na prawdziwe perełki, czasem - gorzko rozczarować się i żałować straconego na lekturze czasu. Satyra Radosława Lemańskiego na szczęście należy do grupy książek, które usatysfakcjonować powinny nawet największych sceptyków. Lemański stworzył genialną opowieść o współczesnych artystach, politykach i o tym, jaki wpływ na nasze życie mają media oraz w jaki sposób obecnie zyskuje się popularność. To wszystko, opisane w zabawnej formie, znajdujemy w niepozornej książce A to Polska właśnie? Czyli Wesele 2012.
Głównymi bohaterami opowieści są: superszpieg, niespełniony artysta oraz wysokiej rangi urzędnik. Spotykają się oni w pewnym pensjonacie, gdzie podczas wspólnego wieczoru wpadają na genialny pomysł, który z sukcesem wprowadzają w życie. W prześmieszny sposób autor ukazuje jak media tworzą obraz naszego kraju i jego mieszkańców. Lemański świetnie wskazał również, jaki wpływ na nasze życie, decyzje czy też spostrzeżenia mają media, które manipulują widzami, czytelnikami lub słuchaczami w niewyobrażalnym wręcz stopniu. Co ciekawe - większość z nas nawet tego nie dostrzega. Media mają ogromną siłę przebicia i zdolność do manipulacji. Mniejszość z nas - a przynajmniej można mieć nadzieję, że mniejszość - wierzy w każde słowo dziennikarza, który z małej sprawy potrafi uczynić krajową aferę. Nie ma znaczenia, czy tego właśnie uczy się dziennikarzy, czy takie panują zwyczaje, czy chęć manipulacji tkwi w ludzkiej naturze. Najgorsze, że manipulacja, którą stosują media - działa. Idealnie do treści dobrana jest okładka, która wyraźnie, lecz w sposób zabawny pokazuję, czym są ludzie w rękach mediów. Jesteśmy zwykłymi lalkami-marionetkami. A to Polska właśnie? to świetna, zabawna i lekka powieść, którą czyta się jednym tchem. Nie brakuje w niej humoru, ukrytych podtekstów, aluzji i ironii. To lektura idealna na poprawę humoru, a Lemański nawet najsmutniejszego czytelnika rozbawi i nieco "poduczy".
Najbardziej mnie cieszy, że wreszcie ktoś próbuje dotrzeć do prawdziwego sedna i obnażyć wieszcza. Patriotyzm, tęsknota za Litwą - to u mistyka jedynie...