WYZNANIE. Monodram.

Autor: wolfhorse
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Trudno serce okłamywać,
Bo mądrzejsze jest niż ty,

Trudno sercu się sprzeciwiać,
Gdy wyrywa się i drży.

Jeszcze nie wiesz, kto on taki,
Ten twój miły, ten twój ktoś,

A już miłość daje znaki,
Że się w życiu stało coś.

Pierwszy znak, gdy serce drgnie,
Ledwo drgnie, a już się wie,
Ze to właśnie ten, tylko ten.

Drugi znak, to słodki lęk,
Trzeci znak, piosenki dźwięk,
To się splata w sen, złoty sen.

I tylko oczy zamglone pokaż,
Wtedy na pewno już wiem, że kochasz.

Na pierwszy znak, gdy serce drgnie,
Ledwo drgnie, a już się wie,
Ze to właśnie ten, tylko ten.

I tylko oczy zamglone pokaż,
Wtedy na pewno już wiem, że kochasz.

Na pierwszy znak, gdy serce drgnie,
Ledwo drgnie, a już się wie,
Ze to właśnie ten, tylko ten.

 

Ledwie skończyłam śpiewać, za kulisami woźny Justynowicz szepnął: „Do pani Ordonówny był telefon.” Serce mi zabiło. ”I jeszcze jest, ponieważ słuchawka odłożona. Bo ten pan, co dzwonił, słysząc, że pani Ordonówna na scenie, powiedział, ze zaczeka przy aparacie.”

Nie wiem, jak znalazłam się przy telefonie. To był on. Zapytał, czy mógłby, po przedstawieniu, zaprosić mnie na kolację. - Ależ tak! Strasznie się cieszę! - prawie krzyczałam z radości. Pocałowałam naszego woźnego w policzek i nie reagując na jego zdziwioną minę popędziłam do garderoby. Boże, jakie to było szczęście! Szykowałam się cała w nerwach, co chwilę zmieniając kreację, by wybrać tę najwłaściwszą. Wamp, czy może skromna panienka? A może dystyngowana dama? Jak będzie najlepiej? I co z tego będzie? Serce mi biło, ale i rozum nie próżnował. Kim ja dla niego jestem? Kim mogę być? Przelotna zabawką? Bo gdzie on, a gdzie ja? Głupia, chyba się zakochałam na zabój. Po jednym dniu? A on? Nie, to niemożliwe. Może lepiej nie zaczynać, bo znów będzie bolało. Bardzo będzie bolało. To przecież nierealne. Jest o wiele starszy, mądrzejszy. Może mieć kobiet ile zechce. To tylko kaprys wielkiego artysty, a może tylko grzeczność byłego dyplomaty. Nie licz na zbyt wiele, mówiłam sobie rozsądnie. Tylko ile we mnie było tego rozsądku?

 

Panowie, może mają i rację uważając,

Że jestem trochę nieustatkowana.

Jak ktoś oszołomiony i wiecznie roztargniony,

To znaczy, że jest tylko zakochany.

 

Że pamięć, że głowa, że czyny, że słowa,

Że wszystko inne jest niż zawsze

Bo rozum mówi przestań! rozsądek mówi nie!,

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
wolfhorse
Użytkownik - wolfhorse

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-06-01 12:41:34