Wspomnienia.

Autor: domis2912
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

۵

Lipiec - ten miesiąc okazał się być czymś pięknym. Rozpoczęliśmy  Go z kuzynostwem wielkim festynem na jaśkowickim boisku. Wiejskie potupanki sprawiały ,że życie stawało się piękniejsze. Impreza to impreza. Paulinka jak zawsze musiała świetnie wyglądać. I to zajmowało jej kilkadziesiąt minut w łazience. Ja ubierałam zazwyczaj to co miałam pod ręką. W tym czułam się swobodnie. Początki takich 'przyjęć' zazwyczaj bywają nudne. Ale nie tu , nie w Jaśkowicach. Zespół taneczny wykonał kilka popisowych układów. Miejscowe seniorki też miały swoje pięć minut. Najbardziej wesołe momenty sprawiał pewien Pan. Chyba miał dużo alkoholu we krwi , ale dzięki takim ludzią jest śmiesznie. Oczywiście jeśli potrafią się zachować. Tańce, hulanki i cała masa różnych dziwactw. Pod wieczór do mnie i Paulinki dołączyła Iza z Krystianem. Tego imprezowego wieczoru dołączyło do nas również dwóch moich znajomych Mateusz i Sebastian. Znałam ich kilka miesięcy, ale naprawdę bardzo ich lubiłam. Ale poznanie ich z moją ekipą nie było zbyt mądrym pomysłem. Sama nie wiem dlaczego mieli ze mnie ubaw. Nie mogłam zrobić nic innego jak pójść i szaleć na parkiecie. Taniec kocham to ! Tak samo jak śpiew, który wychodzi mi o wiele gorzej . Paulinka wpadła w oko Sebusiowi . Czułam ,że z tego wyjdzie coś więcej. I się nie pomyliłam . Dwa dni później te łobuzy już się ze sobą spotykały. Ha ! Ja to mam dar do swatania.

Tej samej nocy spotkałam kolegę Kamila , z którym się nie widziałam z dwa lata. Pogadaliśmy , powygłupialiśmy się i tak zleciała noc. Jednak nie każdemu się chyba to podobało. Nie narzekałam na brak adoratorów. Fakt było ich kilku , jednak ja nie miałam zamiaru się wiązać . Poza tym miałam sześćdziesiąt dni wolnego od szkoły i chciałam je wykorzystać a z facetem byłabym ograniczona. Dlatego singiel ki rola mi odpowiadała. Nie czekałam aż zjawi sie właściwy Pan, wolałam iść w tan. Tym bardziej ,że nie potrafiłam zapomnieć o tym co stało się przed rokiem. Nie mówię ,że się z nikim nie spotykałam w ogóle , nie raz się gdzieś z kimś umówiłam i na tym kończyłam znajomość. Nie mogłam nikomu zaufać. Bałam się kolejny raz zawieść.

Czasami ogarniał mnie żal ,że każdy ma tą połówkę ,ale przecież wiadome ,że większość tych związków i tak się rozleci po kilku miesiącach. Ja wolałam sobie oszczędzić tych rozczarowań.

No , ale z połową miesiąca pojawił się On. Brunet o cudownym uśmiechu i oczach, oczach , których blask wywoływał motyle w brzuchu. Początkowo z naszych spotkań miałam dobrą zabawę. Tym bardziej ,że kolesia znałam , w sumie sama nie wiem ile. Mieszkał w Jaśkowicach. Lecz wcześniej ze sobą nie rozmawialiśmy. Dzieli nas około 9,5 roku. To duża różnica. Jednak nigdy nie miała ona dla mnie znaczenia.

Pewnego wieczoru razem z Pauliną i Izą będąc w Legnicy u mnie w domku wymyśliłyśmy sobie noc horrorów. Migiem skoczyłyśmy do sklepu po chipsy i tą niezdrową Cole. Niestety film okazał się być tak nudny ,że włączyłam sobie komputer. Gdy surfowałam w Internecie zalogowałam się na jednym z portali , nazwy nie wyminie ,żeby nikt mi nie zarzucił reklamy. Dodałam zdjęcie i chwile później otrzymałam nową wiadomość. Była ona krótka "super zdjęcie". Adresat mnie naprawdę zaskoczył , ale podziękowałam i tak doszło do wymiany kilku zdań:

- a ty co już uciekłaś z Jaśkowic?

- skąd wiesz ,że mnie już tam nie ma?

- ja wiem wszystko.

- tak jakoś wyszło ,że wróciłam do domu

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
domis2912
Użytkownik - domis2912

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-24 22:50:34