Wieczna Dama Prolog-Rozdział 4
- Oj nie bądź taka skromna kochanie. – zza drzwi odezwał się ojciec. Stali tam moi rodzice i jego – Zagraj nam coś.
- No dobrze.
Usiadłam na stołku, wyjęłam nuty i zaczęłam grać. Muzyka była tak subtelna, że naszym matkom wyleciały łzy z oczu. Kiedy skończyłam zaczęli bić brawo.
Rozdział II
...które dręczą
1747 rok
Minęły 3 lata. Nic się nie zmieniło, poza moim wiekiem. Mam 20 lat. Z panny stałam się panną. Ja i Lucas jesteśmy tak jakby parą, choć nie oficjalnie. Przez te 3 lata jeszcze bardziej umocniłam się w przekonaniu, że go kocham. W jedną noc zmieniło się wszystko...
14 czerwca 1747 rok godzina 20:00
Byliśmy na balu u jego rodziny. Przez całą noc tańczyłam z nim. Śmialiśmy się wygłupialiśmy, lecz kiedy byliśmy tak zmęczeni, że nie mogliśmy ustać w miejscu udaliśmy się do jego pokoju. I wtedy to się stało.
- Cassandro Elizabeth Harrison wyjdziesz za mnie ???
Jedno pytanie a tak wiele zmienia. Całe życie spędzić z jednym mężczyzną... Być gospodynią... usługiwać...
Kocham go.
Dla niego mogę wszystko znieść
- Tak.
I wtedy wziął mnie w ramiona i zaczął obracać. I pocałowaliśmy się. Założył mi na palec pierścionek. Kiedy schodziliśmy po schodach Lucas dał swojemu ojcu dyskretny znak, a ten stanął przy stole i uderzył nożem o szklankę. Wszystkie pary oczu skierowały się na niego.