"Po stronie cienia" - VIII

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - Mirek, o czym my rozmawiamy, gdy ściszamy głos?

            - No… o bardzo politycznych sprawach! W każdym razie, nasze słowa nie dla uszu białogłowy – odrzekł głośno i pewnie.

            - Dobrze wiem. Znam was jak zły szeląg. – Joanna, już wyluzowana, poprawiła włosy znad karku, odepchnęła je do tyłu, a na jej twarzy zakwitła zaduma. Uśmiechnęła się do siebie.

            Pomyślałem, że jak pójdzie do swego gacha, szybko skoczę po „ubota”, jak Matka nazywał pół litra. A zanim wróci, mnie już nie będzie.

            Faktycznie, miałem ochotę się napić, bo ten wiersz Joanny w mojej kieszeni, drażnił mnie przypomnieniem jak bardzo chciałem być z nią sam na sam. Znowu czułem się jak idiota. Ażeby ten szczeniak dostał skurczu fiuta! Niech go szlag! Czy Joanna faktycznie jest taka napalona? Że chce, i chce?  Często, gdy do niej przychodzę.?

            W tej chwili usłyszeliśmy dzwonek SMS-a z komórki Joanny. Szybko pobiegła do swojego pokoju.

            - Mirek, poczekajmy – powiedziałem. – Księżniczka zaraz pójdzie.

            Z pokoju dobiegło nas soczyste przekleństwo. „No to chyba posprzątane” – pomyślałem. – „Dupcenia nie będzie”.

            Joanna tkwiła w swoim pokoju. Nie spieszyłem się do niej. Niech trochę ochłonie.

            - Mirek, dam ci forsę, kup pół litra. Ja trochę wypiję przed wyjściem.

            Wygrzebałem z kieszeni spodni 20 zł.

            - Zbieraj się. Ja idę pocieszyć Joannę.

 

            Siedziała na tapczanie, w kucki. Łokcie oparła na udach, dłońmi podpierała brodę. Wydawała się zamyślona.

            Spojrzała na mnie z niechęcią.

            Oparłem się o łóżeczko Oliwii, która znowu przebywała u babci, i patrzyłem na Joannę. Nie chciało mi się gadać. Po prostu patrzyłem.

            - Co, kurwa! Czemu milczysz? – wyrzuciła ze złością.

            - Milczę, bo ty milczysz. A ty milczysz, bo ja milczę.

            - Przecież się odezwałam.

            - Miło mi, że tak pięknie i czule. Posikam się z radości – kpiłem.

            - No dobra. Nigdzie nie idę. Cieszysz się?

            - Jak diabli. A miałem ochotę schlać się z Mirkiem… Teraz na mnie jesteś zła?

            - Nie. W dupę… Palant!

            - Kto? Ja?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38