"Po stronie cienia" - VIII

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - Marnuje się. A ty… co do niego czujesz?

            -  Jestem przy nim onieśmielona… Zapominam słów. Nie wiem o czym z nim rozmawiać…

            - To źle tobie wróży.

            - Dlaczego?

            - Zakochasz się. A co z Leszkiem? Już go nie kochasz?

            - Nie. Wszystko przez wódę. Mam go dość.

            - Ale jesteś z nim.

            - To tylko przyzwyczajenie.

            - Rozumiem… Łóżko.

            - A z kim mam się pieprzyć?! – wybuchła.

            - Przecież sobie radzisz. Chodziłaś do byłego. Teraz cię olał, bo ma swoje dupconko. A ten, twój nowy? Prędzej, czy później, ale wylądujesz z nim w łóżku.

            - Zwierzył mi się… że jest prawiczkiem.

            - To masz szczęście? Czy pecha? Twój pierwszy był prawiczkiem, no i ty dziewica. Ale drugi i trzeci też byli prawiczkami. No, w każdym razie masz wprawę. Szybko opanujesz sytuację, i zrobisz z niego mężczyznę. – Wierzyłem w to, co mówię, ale i kpiłem z niej. – Moja pierwsza dziewczyna była kurwą większą niż ja oficer. Tak to się mówi. No i nigdy nie miałem dziewicy. To musi być coś osobliwego.

            - Nie bądź świnią.  Tak mi się złożyło.

            - I póki co, wciąż tak się dzieje. To chyba jakiś znak od Boga. Chce byś była Nauczycielką.

            - Nic na to nie poradzę – odfuknęła.

            - Ciekawy jestem jak się wam ułoży. Coś mi się tu nie podoba.

            - O co ci chodzi?

            - On ciebie nie zna. Masz wybuchowy charakter, który zetnie go z nóg. Jesteś neurasteniczką, potrafisz rzucić mięsem, często działasz impulsywnie, bez namysłu. Ale pozna też poetkę… i wroga alkoholu.  Jesteś piękna. Masz atuty. Jak nic, rozkochasz go.  Tylko… co potem?

            - … Boję się, że się zakocham.

            - Tak, Moja Kochana Zła Kobieto… Leszek mu nie odpuści. Przewiduję kłopoty.

            - Mam go gdzieś.

            W tej chwili usłyszeliśmy krzątaninę w przedpokoju. Matka wybierał się do sklepu.

            - Gdzie on wychodzi? – zapytała, patrząc na mnie z uwagą. – Dałeś mu pieniądze? – Joanna się zjeżyła, odeszła od stolika i usiadła na tapczanie. Zła.

            - Przecież wiesz, że u ciebie się nie napiję – ominąłem pytanie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38