Po drugiej stronie lustra
- Mam cię. - jej oczy błyszczą jak gwiazdy. Wskazuje drzwi przy których się zatrzymałyśmy – Masz klucze?
Grzebię przez chwilę w torebce. Są! Wyciągam je zwycięskim gestem. Nyia kręci głową.
- No, siostrzyczko wykazałaś się – mówi drwiącym tonem.
Ignoruje jej wypowiedź i otwieram drzwi. Wytrzeszczam oczy, widząc nasze małe mieszkanko. Pokój jest piękny, prawie taki o jakim zawsze marzyłam. Wchodzę do środka i aż zapiera mi dech w piersiach. Alioula ma naprawdę pokaźną biblioteczkę. Podchodzę do półek i zerkam pobieżnie na tytuły. Nie ma nic, co bym już czytała. W sumie racja – przyznaję w myślach – jestem w innym świecie. Ktoś puka do drzwi. Nyia otwiera i naszym oczom ukazuje się drobna twarz Lilii.
- Robimy piżamową zieloną noc – informuje nas – tylko goście z naszej grupy. Jakbyście były zainteresowane to wpadnijcie koło zmierzchu do dwunastki – mówi szybko i zamyka drzwi, jakby się gdzieś spieszyła. Pewnie musi poinformować innych.
Nyia spogląda na mnie z wyczekiwaniem. Uśmiecham się.
- Jestem za – mówię. Moja siostra podskakuje z radości. Uspokaja się jednak momentalnie.
- Piżamowa... Ciekawe w co ja mam się ubrać?!
Alioula
Z rozkoszą wdycham rozchodzące się w kuchni zapachy. Pieniędzy starczyło na wszystko z listy
i jeszcze dodatkowo zakupiłam mięso na obiad. Teraz stoję przy kuchence (której obsługę ogarniałam przez dokładnie pół godziny) i przygotowuję sos pieczarkowy z papryką. Jest już prawie gotowy. Zdejmuję z gazu garnek z makaronem i odcedzam niewielkie świderki. Słyszę zgrzyt klucza w zamku i wyglądam na korytarz. Po stojącej tam kobiecie widać zmęczenie. Jest przygarbiona i ma podkrążone oczy. Z jej postawy da się wyczytać ten sam smutek, który wyczułam po wejściu do domu. "Mama" podpowiada mi tajemniczy głos w głowie. Odstawiam garnek na ściereczkę i wyłączam gaz pod sosem. Potem podbiegam do kobiety i przytulam się do niej z całej siły. Na początku niezgrabnie, potem coraz pewniej głaszcze mnie po plecach. Słyszę, że płacze. Sama też czuję łzy pod powiekami. Moja matka nigdy mnie nie przytulała. Stoimy tak przez chwilę. Postanawiam przerwać ciszę. Wyplątuję się z uścisku jej ramion.