Nowy Początek cz.III

Autor: momruk
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Mistrzu. Ale on mówił, że jest ich więcej. Czy uda nam się tego uniknąć? – Lothalt zwrócił uwagę na ten fakt.

- Oni byli jedyni. Jestem tego pewien – Mistrz uciął wszelkie wątpliwości. – A wy możecie być z siebie dumni moi wierni uczniowie – wszyscy pokłonili się ponownie. – Nie przejmujcie się tym więcej i radujcie z waszego sukcesu. A ciebie Vaynekanie… – nasze oczy spotkały się i poczułem dreszcz pod wpływem jego spojrzenia – mam nadzieję ujrzeć już niedługo jako jednego z nas.

- Z radością – odparłem i również zgiąłem się w ukłonie.

- Będę cię oczekiwać Vaynekanie.

   Po tych słowach zniknął równie niespodziewanie jak się pojawił.

------

- Lothalt – zagadnąłem go w drodze powrotnej – Myślę że powinieneś mi co nieco wyjaśnić.

- Co takiego?

- Ten wasz cały mistrz. Skąt on się tam w ogóle wziął? I skąt do cholery wiedział to wszystko? – Lothalt poprawił swą pozycję w siodle.

- Nie po raz pierwszy, Mistrz przychodzi nam z pomocą. Tak samo było, gdy rozprawialiśmy się z Azankarem.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
momruk
Użytkownik - momruk

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-04-14 12:52:14