Mój chłopak nie jest gejem...nadal... CZ.II Rozdz.3

Autor: AkFa
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

– Mój brat i przyjaciel Kyla.

– Ah…

– Jeśli zostaniesz tu na trochę to chętnie możemy wszyscy się spotkać. Chciałbym dowiedzieć się więcej, co słychać na starych śmieciach? – Kyle zaproponował spontanicznie i jego kolega uśmiechnął się krzywo.

– Oh, barcie. Obawiam się że w krótce będziesz widywał mnie częściej niż przypuszczasz – rzekł trochę złośliwie. – Moja mama chce zamieszkać z siostrą, mamą Mirabel. Obie są wdowami, na dodatek szczęśliwymi w tym stanie. Doszły do wniosku, że nie opłaca się utrzymywać dwóch domów. Więc jesteśmy w trakcie przeprowadzki tutaj.

– Super! – Kyle na serio się ucieszył. Najwyraźniej tęsknił za przyjacielem z dzieciństwa.

– Przepraszam was na chwilę, wy sobie nie przerywajcie wspominek…

Bryan z lekkim całuskiem na odchodne, wymknął się spod skrzydeł Kyla i wyszedł z Sali.

 

 

                                                                                   ***

 

– Zabieraj te łapy ode mnie – Bryan wycedził przez zęby, jednocześnie rozglądając się ukradkiem po bokach. Nikogo jak okiem sięgnąć. Pusta łazienka aż się echo niosło.

Jakim trzeba być idiotom, aby dać się tak przyszpilić? Zbyt łatwo i spokojnie wieczór się toczył. Nie powinien był wychodzić sam. Teraz stało się to, czego przez cały czas podświadomie się obawiał.

– Tsk, tsk… taki hardy nagle jesteś? A już tyle razy kwiliłeś przy mnie. – Tom pochylił się nad Bryanem i zbliżył twarz do niego, jednocześnie przyciskając go całym ciałem do ściany. W jego oddechu najwyraźniej znajdowała się zawartość tego, co powinno znaleźć się w salaterce z ponczem.

– Spadaj Tom. Nie rozumiesz jak się do ciebie normalnie mówi? – Bryan sapnął zapierając się z całych sił, ale wielkie cielsko idioty nie drgnęło nawet. Zimna stróżka potu spłynęła mu po plecach wolno wsiąkając za pasek. Nie chciał okazać strachu, bo takie dranie jak Tom Jerry właśnie na tym żerowały. Z tym, że jego serce łomotało mu chaotycznie w piersi. – Ah, zapomniałem. Nie rozumiesz, bo jesteś idiotom! – wrzasnął.

– Zamknij się, lachociągu! – Silnym szarpnięciem za klapy marynarki Bryana, Tom uderzył jego plecami o ścianę. Całe powietrze utknęło Bryanowi w płucach. – Jesteś taki cwany, bo udało ci się namówić przyjaciela twojego braciszka, na udawanie twojego gacha? Myślisz, że głupi jestem? – Tom potrząsał szczupłym ciałem Bryana coraz mocniej zaciskając na nim pięści.

Tak, tak myślę… zachowam to jednak dla siebie. Pozwolę ci mieć niespodziankę, kiedy się wreszcie zorientujesz, pomyślał Bryan drętwo.

– Bredzisz! Zostaw mnie w spokoju. Poszukaj sobie własnego chłopaka. – Bryan zaparł się stopami na podłodze i znów spróbował odepchnąć Toma od siebie. Znów bez powodzenia, czym wcale nie był zaskoczony, tylko bardziej przerażony. Gdzie do cholery podziali się wszyscy ludzie? Już kurwa nikt nie korzysta z toalety?

– Nie jestem jakimś pieprzonym pedziem! – Tom zamachnął się na Bryana a ten przerażony odwrócił głowę w ostatniej chwili, minimalizując uderzenie. Na tyle w każdym bądź razie, że zamiast paść na miejscu, w jego uszach po prostu zadzwoniło.  Jego kolana ugięły się i dzięki zaskoczeniu Toma udało mu się zjechać po ścianie, na okafelkowaną podłogę. Bardziej instynktownie niż celowano pchnął swojego napastnika ramieniem w brzuch z całej siły i odskoczył jak najdalej się dało.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
AkFa
Użytkownik - AkFa

O sobie samym: Pisarka z zamiłowaniem do czytania. Piszę i publikuję opowiadania i ebooki, poświęcone związkom i miłości mężczyzn (M/M). Moje opowiadania można przeczytać m.in na moim blogu www.akfa-dreamlandpress.blogpsot.com. Moje ebooki można nabyć na http://wydaje.pl/ebooks/show/826/Ile-jest-prawdy-w-prawdzie Zapraszam także wszystkich bardzo serdecznie na moją stronę internetową www.myspaceintheworld.wordpress.com Opinie i komentarze zawsze bardzo serdecznie widziane Pozdrawiam
Ostatnio widziany: 2014-01-22 12:04:28