MELODIA cz.4

Autor: Mayene
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Przestraszyłam cię – powiedziała niespodziewanie przytomnie.

Nie wydawała się już obłąkana. Miała w sobie niezwykłą siłę woli i wzrok ponurego obserwatora. Przestraszył mnie jej spokój i zimno, jakim emanowała. Władza, którą miała nade mną.

Poczułem, ze nie mam już siły. Usiadłem, straszliwie zmęczony i nieco zrezygnowany. Gdzieś obok trzasnęły drzwi. Pluskała woda w kanałach. Gaszono światła. Ludzie mijali nas sporadycznie, bez głębszego namysłu i znikali w innych ulicach. Byłem bezradny. Nie mogłem uciec. Nie wiedziałem, czy zdołam zawołać o pomoc.

Mogłem jedynie zostać.

Poczułem jak siada obok mnie.

- Lepiej ci? – zapytała z troską, co znamionowało jeszcze bardziej jej brak równowagi psychicznej. Jakby nic się nie stało. Nic nie zaszło…

Lekko skinąłem głową, dla świętego spokoju.

- Po co ty to robisz? – zapytała – Czemu mnie szukałeś? Dlaczego się w to mieszasz?

Powoli uniosłem ręce.

- KIM BYLI CI LUDZIE?

- To Wenecjanie – odparła. Kiedyś chodziła do szkoły zintegrowanej – Myślą, że potrafią mną kierować. Nie wyprowadzam ich z błędu.

Zauważyłem, że przyciska do siebie skrzypce. Jakby jednak bała się, że znów jej wyrwę je z jej dłoni. Bała się utraty swego narzędzia. Nic innego nie było ważne.

- DLACZEGO SKRZYPCE? – wskazałem na nie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Mayene
Użytkownik - Mayene

O sobie samym: Piszę opowieści, kocham muzykę i wiele czytam. Jestem eklektyczna, jak sądzę. Próbuję odbudować swój świat.
Ostatnio widziany: 2024-10-14 20:21:08