Kłótnia Czworga
- No dobra Agito co chcesz wiedzieć za 100 złotych monet(równowartość 10.000 złoty) dam ci odpowiedź. - Powiedział Lee do Agito którego całkiem lubił byli oni nawet dobrymi znajomymi i jak Agito był jeszcze nie w pełni rozwinięty jako duchowy mistrz to Lee go nauczył kilku ciekawych rzeczy które kilkukrotnie przydały się dla Agito w życiu.
- To powiedz wszystko co potrafisz... - powiedział to do Lee i dał mu 102 złote monety(bo tyle było w skórzanej sakiewce).
- Dobra tak jestem wszechpotężny, bardzo szybki, bardzo silny, mam ogromne pokłady energii magicznej mogę dzięki niej teleportować się nawet 6-krotnie w ciągu kilku chwil w pobliskiej odległości(w tym uniwersum teleportacja na bliską od siebie odległość wymaga sporych pokładów energii magicznej a na daleki odległości wymaga to o wiele mniej tzw. many). Mam amulet wglądu który sam stworzyłem daje mi on w intencji dźwięku odpowiedź na każde moje pytanie i przez to mogę pokonać każdego bo szybko poznam sposób na pokonanie go. Jestem mistrzem magii, ty rzucasz fireball'a a ja doprowadzę do tego że deszcz ognia z lawą będzie na ciebie się lał nawet przez godzinę. Jestem dobrym szermierzem, mam doskonałą broń na takich jak ty odciąłbym ci głowę od tułowia nim byś doliczył do trzech. Mam ogromną wiedze bo jej najdłużej poszukiwałem i teraz jestem praktycznie spełniony, nie przegram z wami bo jestem na maksa przekoksany.
- Nieźle ale ja potrafię więcej... - powiedział Agito do Lee po jego długiej przemowie - ...ja potrafię władać ciemnością która może zabijać słabeuszy samą moją myślą i do nich wysłanej moją energią(na odległość może zabić maksymalnie kogoś 10-krotnie od siebie słabszego). Moja ciemność nieraz pochłonęła mnie i dała mi szał w którym niszczyłem swego przeciwnika. Ale gdy już ją opanowałem to dzięki niej mogę osiągać dobrą siłę i prędkość dźwięku, mogę poruszać się z prędkością około 350m\s natychmiastowo. To nie wszystko bo na magii znam się perfekcyjnie mówisz fireball ja gdybym wzmocnił go swą mocą to by cię przebił na wylot z swym impetem i mocą. Twoją chmurę ognia bym odepchnął daleko stąd potężna wichurą i to wszystko bym zrobił w kilka sekund. Mam także ukrytą potężną moc, nie powiem wam o niej bo to mój hack na was z tym jestem pewny że bym każdego z was pokonał a nazywa się ta moc muzyka harmonii ale nic ci więcej o niej nie powiem. - powiedział Agito do Lee i nie tylko
- Dobra to teraz ja. Nazywam się Arid moja jest duchowa potęga, panuje nad czasem w różny sposób. Mogę cię spowolnić w swojej bazie nawet 100-krotnie tak że nie będziesz się wcale ruszał a ja ci poderżnę gardło i po chwili umrzesz. Umiem także przenosić innych do innych czasów to moje ostateczne zabezpieczenie więcej nawet jakbyś mnie pokonał to się ciebie w inny sposób pozbędę. Jestem całkiem szybki gdzieś w połowie tak szybki jak Lee ale jak cię spowolnię to i tak jestem szybszy. Mam swoją armie przydupasów którzy pokonają waszych frajerów a ja pokonam was. Potrafię także absorbować energie... - tu Aridowi przerwał Bezilon
- Masz moją moc absorbcji?
- Nie wiem czy twoją ale ja potrafię pobierać energie z całej planety i zmieniać ją na życiową energie którą potrzebuje aby dłużej życie. Muszę jej zbierać sporo bo gdy używam moich mocy związanych z czasem to powoli sobie skracam życie. Ale i tak jestem zajebisty bo moi wrogowie przed mną padną, jestem trochę pyszny ale też potężny więc sobie mogę na to pozwolić. - dokończył swoją kwestie Arid
- A ty co potrafisz? - zapytał spokojnie i stonowany głosem Agito Bezilon'a
- Ja też sporo potrafię. Tak z bardziej przyziemnych umiejętności to jestem mistrzem walki na pięści, jestem pewny że każdego z was bym w walce na pięści pokonał maksymalnie z małymi trudnościami. Mam też ogromną siłę fizyczną miażdze skały gołymi dłońmi, mój cios jak cię trafi na szczękę to masz złamanie pewne. Znam się świetnie na walce mieczem, fechtunek dla mnie to drobnostka w tym też jestem dobry i bym pokonał niejednego osła. Kolejna sprawa to moja moc nieskończonego potencjału z walki na walkę robię się lepszy i nie ma granic mojego rozwoju jakbym żył 1000 lat to bym był wszechpotężny poziom ponad wami. Mam także moc absorbcji, umiem z moich przeciwników zabierać ich duchową energie i przetwarzać ją na moc którą posiadam czym więcej zabije i pochłonę tym jestem coraz lepszy, wszystkie fizyczne możliwości mi się głównie od tego polepszają. Mam też większą moc absorbcji taką na całe krainy zmieniam je w pustkowia i zyskuje tym dużo mocy i siły. Tak zrobiłem gdy przez chwile Lee mi służył i wtedy chciałem odzyskać wcześniejszą moc sprzed mojej poprzedniej śmierci. A no i reinkarnuje się zawsze jako ja sam, mam swoja pamięć, co prawda przy każdej reinkarnacji kolejnej tracę cześć mocy ale zachowuje siebie i całą swoją wiedze. - opowiedział o swojej mocy Bezilon