Filip "Ogier Brzydki"

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Pomogła mu oczyścić garnitur.

-Nie przejmuj się – Arek powiedział kojąco – To tylko zwierzę. Kto wie- uśmiechnął się – Może jak cię teraz zobaczył, to się zakochał, jak ja?

Kesja parsknęła śmiechem. Przytuliła się do niego i pocałowała w policzek.

-Może – powiedziała cicho.

 

~

Kesja miała wrażenie, że ich miłość kwitnie. Codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy, chciało jej się śpiewać i tańczyć. Nie odczuwała już takiego smutku. Była szczęśliwa.

Arek zabierał ją na randki w różne miejsca. Raz nawet zamówił samolot i polecieli nad oceanem, by i ten Kesja mogła zaliczyć w swojej podróży do okoła świata. Czuła się przy nim, jak przy nikim innym.

Kesja postanowiła zatrzymać się u niego i wznowić podróż dopiero po następnej zimie.Kto wie, może jej się oświadczy i będą kontynuować ją razem? Miała na to ogromną nadzieję.

Arek pozwolił, by Filip i Gacek zamieszkali na jego posesji. Kesja dzięki temu nie musiała już tyle czasu poświęcać na pracę ręczną, aby ich opłacać, ale mogła więcej czasu spędzać z nim.

Z dnia na dzień młodzi co raz bardziej się do siebie zbliżali. Początkowo rodzice Arka mieli wątpliwości, ale z czasem je rozwiali. Znali rodziców Kesji i ogromnie żałowali ich straty. Doszli do wniosku, że po ich nagłej śmierci dziewczyna musiała poczuć się zagubiona, dlatego odwróciła się od swojego rodu. Postanowili więc pomóc zejść na właściwą dla niej ścieżkę i stwierdzili, że miłość młodych jest najlepszym ma to sposobem.

Pod koniec lata Arek oświadczył się Kesji. Dziewczyna nie posiadała się ze szczęścia. Powiedziała „tak” bez namysłu. Była pewna, że to właśnie z nim chce spędzić resztę życia.Zaplanowali ślub na wiosnę. Kesja właśnie o tej porze roku chciała wyjść za mąż. Wtedy wszystko odradza się do nowego życia.

-Filipku mój kochany- mówiła pewnego wieczoru do Filipa, gdy wybrała się z nim na przejażdżkę – Jak to dobrze, że poradziłeś mi wtedy, żebym poszła na ten bal. Gdyby nie ty i Księciunio nie byłabym teraz tak szczęśliwa.

Objęła go za szyję i powiedziała cicho „Dziękuję”.

„Hm…”

Kesja usłyszała westchnienie. Poczuła niepokój, ale szybko go odegnała.

-Zaproponuję Arkowi, żebyśmy razem wyruszyli w podróż. Na pewno się zgodzi. Jest zawsze zachwycony moimi opowiadaniami. Będzie to dla niego niespodzianka. Ucieszy się.

Wyprostowała się i poprowadziła Filipa na wzgórze. Chciała obejrzeć ostatnie promienie zachodzącego słońca.

„Wcale nie dobrze. Miałaś przyprowadzić księżniczkę, a przyprowadziłaś gościa, z którym nic cię nie łączy oprócz uczucia. Myślisz, że nie słyszę, jak go ciągle poprawiasz, że nie tak powinien myśleć? Macie tak różne zdania w tylu sprawach, że po ślubie na pewno nie wytrzymasz z nim więcej jak pół roku. Ja się tobie dziwię, jak ty z nim nadal wytrzymujesz i nawet ci przez myśl nie przyjdzie, żeby go opuścić? Jesteście z dwóch różnych bajek. Ty widziałaś jego chatę? Jaki to bogacz? Ty musisz robić na drutach i sięgać po spadek, żeby mieć na życie. Wasz związek jest po prostu nie możliwy! Jak ty chcesz za niego wyjść za mąż? Cały czas być na jego łasce? Jak się zaczniecie kłócić, to cię będzie szantażować, że nic nie miałaś, a on jednak się w tobie zakochał i z tobą ożenił. Tego chcesz? Chcesz sobie zmarnować całe życie? Miałaś mi przyprowadzić dziewczę z rodu królewskiego, a nie chłopa, który cię zbajerował na słodki uśmieszek. Nie pozwolę, żebyś sobie zmarnowała życie. Nie oddam cię mu. Jak za niego wyjdziesz, to jak sam znajdę księżniczkę? Jesteś mi potrzebna”

Kesja stanęła z Filipem na szczycie wzgórza. Odetchnęła głęboko.

„Rodzice na pewno by się ucieszyli, że wychodzę za mąż za kogoś z naszego rodu” pomyślała. Czuła się w obowiązku to zrobić. Chociaż tak mogła im wynagrodzić swój nastoletni bunt. Kochała Arka. Wiedziała, że czasem się ze sobą nie zgadzają, ale tak jest przecież w każdym związku. Na pewno dojdą z czasem do porozumienia.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16