Daga i Marek

Autor: kasiamieszczanin
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

e;cić do kraju i zostać w nim na stałe.
-Za długo mieszkasz w Niemczech – stwierdziła Daga.
-Masz rację. Za bardzo wrosłem w tutejszą kulturę. Przyznaję otwarcie, że życie tutaj jest dużo łatwiejsze. Mam dobry kontakt z kilkoma kolegami z podwórka i wiem, jak wygląda życie w Polsce – napisał.
-Wiem coś o tym. Mieszkałam kilka lat w Szwecji. Tam też jest inne życie, ale los tak pokierował moim życiem, że znowu jestem w Polsce. I nie mam powodów do narzekania.
-I byłabyś w stanie znowu wyjechać z Polski? – zapytał i kiedy dotarło do niej, że to bardzo trudne pytanie, nagle poczuła się nieswojo. Obcy jej mężczyzna chciał, żeby otwarła się przed nim jak przed starym przyjacielem. Musiała się dobrze zastanowić nie tylko nad odpowiedzią, ale też nad tym czy chce w ogóle odpowiadać na to pytanie. Postanowiła spróbować.
-Chyba już nie. Tutaj mam znajomych, przyjaciół, dom i pracę.
-A rodzina? Mąż, dzieci? – zapytał Marek wprost.
-Przyjaciele są moją rodziną 😊 – napisała szczerze.
-Fajnie mi się z tobą rozmawia Dagmaro – wyznał mężczyzna i dodał: - Nie to co z tutejszymi kobietami. Każda tylko patrzy na to, ile mężczyzna ma na koncie.
-Taki jest współczesny świat i nic na to nie poradzisz Marku – odpisała i usłyszała dzwonek do drzwi. Nie czekając na odpowiedź, odłożyła laptopa na stolik, wstała z kanapy i poszła otworzyć drzwi.
-Cześć. Nie przeszkadzamy? – zapytała Jola, kiedy tylko otworzyły się przed nią drzwi.
-Nie. Wchodźcie, bo zimno – powiedziała Daga i gestem ręki zaprosiła przyjaciół do środka.
-Upiekłam sernik i pomyślałam, że wpadniemy z Darkiem i zjemy go razem z tobą – stwierdziła stawiając blaszkę na stole w kuchni.
-Ale sernik czy mnie? – zażartował jej partner. Jola nigdy nie umawiała się na spotkanie z przyjaciółmi. Zawsze wpadała znienacka i nikt nigdy się o to nie obrażał. Jola też nie strzelała focha, kiedy okazało się, że wpadła nie w porę i domownicy po prostu jej o tym zakomunikowali.
-Z kim piszesz? – zapytała po chwili Jola słysząc co chwila charakterystyczne piknięcie popularnego komunikatora.
-A, znajomy sprzed lat odezwał się do mnie i tak sobie gawędzimy – powiedziała czując jak czerwieni się po same uszy.
-Znajomy? – dopytywał Darek z tajemniczym uśmiechem na twarzy.
-Tak. Jeszcze z podstawówki. A właśnie. Powinieneś go znać. Nazywa się Marek Nowacki.
-Marek Nowacki – powtórzył za Dagą i dodał: -Nie. Nie kojarzę.
-Zaraz pokażę ci jego profil. Może na zdjęciach go rozpoznasz – powiedziała i poszła do salonu po laptopa. Ustawiła go tak, że nikt inny nie widział ekranu i tego o czym pisała z Markiem. Odczytała jego wiadomości w stylu: Halo, jesteś tam? I szybko odpisała, że musi kończyć, bo wpadli znajomi. Marek życzył jej miłego wieczoru i zapowiedział, że wkrótce się odezwie. Kobieta zamknęła okno rozmowy i włączyła profil Marka. Odwróciła laptopa w stronę Joli i Darka. Mężczyzna już po pierwszym zdjęciu zorientował się o kim mówiła Daga.
-A ten Marek. Pewnie, że go pamiętam – powiedział ożywionym tonem mężczyzna. -Wyjechał chyba w siódmej albo ósmej klasie.
-Niezły przystojniak z niego wyrósł – skwitowała Jola patrząc przyjaciółce prosto w oczy, uśmiechając się przy tym od ucha do ucha.
-To ja już lepiej zrobię nam herbaty – powiedziała Daga zamykając laptopa tuż przed nosami przyjaciół.
-Ja poproszę kawę. Słodką i z mlekiem – powiedział Darek, sięgając po swojego smartfona do tylnej kieszeni spodni.
-A co dla ciebie? – zapytała gospodyni.
-Herbata, wiesz która.
-Jasne. Już się robi. Pokroisz ciasto? – zapytała i podała Joli nóż. Wieczór upłynął bardzo szy

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kasiamieszczanin
Użytkownik - kasiamieszczanin

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-05-01 21:06:07