A co by było gdyby... 26,27,28

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-No, dobrze- Monika przystała na propozycję- To dziękuję bardzo.

Monikę znów zakuło w żołądku. Ma już serdecznie dość tego czekania, a jeszcze się okaże, ze będzie musiała czekać godzinę aż przestanie lać. Poszły z Elwirą do damskiejn toalety i spojrzały w lustro.

-Masakra!-powiedziała Monika. Wyglądała jak żywy trup. Miała niemalże białą cerę i ciemne włosy, które teraz były mokre i ściekały z nich krople wody. Zwiewna sukienka, którą ubrała, przykleiła się jej do skóry. Królewna Śnieżka wcale nie wyglądała teraz jak królewna.

-No- potwierdzi…ła Elwira, która wcale lepiej nie wyglądała. Jej jasne grube włosy zrobiły się teraz tak ciężkie, że nie iwedziała, co z nimi zrobić. A suszarki nie było.

Monika wykręciła sobie włosy z wody i stwierdziła, że poprzestanie na tym. Na spotkanie życia wystarała się, by wyglądać jak najlepiej. A deszcz zniszczył wszystko. Nawet nie ma jak sobie makijażu poprawić. Pierwsze dobre wrażenie po sobie zatarła, zostało jej więc tylko dobre gadanie. A z gadaniem miała jeszcze problem. Zwłaszcza w tak poważnych kwestiach!

Obmyła sobie twarz, wytarła papierowym ręcznikiem i wyszła z łazienki zrezygnowana. Było już jej wszystko jedno, co się teraz stanie. Może ją nawet porwać i zabić.

-Proszę pani!- krzyknęła do niej kelnerka. Monika podeszła.

-Pan z kozią bródką siedzi tam, pod oknem- wskazała- Faktycznie już przyszedł, ale mamy tu tyle klientów, że nie zapamiętałam go po prostu. Widział jak rozmawiamy i domyślił się, że z panią się miał spotkać, więc przyszedł do mnie.

Monika spojrzała w stronę okna. Mężczyzna machnął do niej. Znów poczuła ukłucie w żołądku, ale stłumiła je.

„Raz kozie śmierć” pomyślała.

-Super, dziękuję- jeszcze raz podziękowała kelnerce, a ta uśmiechnęła się w odpowiedzi. Poszukała wzrokiem Roberta, a gdy ich spojrzenia się spotkały, pewnym krokirm podeszła do Konrada G. Nie ma sie czego bać. Robert i Gusio, dwa mieśniaki, tu są. Jakl reżyserek będzie chciał coś jej zrobić, to nigdy w życiu nie postawi się tym chłopom.

-Witam, pani XXX!- Konrad G. Wstał i wyciągnął ręce, by się z nią przywitać- Jak miło mi panią spotkać na żywo! To dla mnie zaszczyt! Niebywały zaszcyt!

-Mi również jest miło- Monika wyciągnęła rękę do przywitania. Na puierwszy rzut oka gościu wcale nie wydawał się niebezpieczny. Wręcz przeciwnie. To szalony artysta-reżyser.

-Tak czułem, że jest pani kobietą. Któż mógłby napisać tak pełną emocji powieść? Nikt, prócz kobiety. A jakie zjawiskowe wejście! Wprost wyreżyserowane! W strugach deszczu idzie pani z przyjaciółmi przez miasto, wchodzi do kawiarni bez suchej nitki, próbuje strząsnąć ten deszcz z siebie i swojej pięknej skienki. Nieświadoma swojego uroku w tym momencie rozgląda się dookoła i oczarowje każdego mężczyznę, który tutaj siedzi i pije kawe. Przysięgam, że gdybym nie miał żony, z miejsca bym się w pani zakochał.

Monika uśmiechnęła się szczerze. Już lubiła tego gościa.

-Dziękuję, to miłe.

-Ależ proszę usiąść!- wskazał jej krzesło i oboje usiedli- Już zamówiłem dla pani kawę. Pije pani kawę, prawda?

-Tak właściwie, to nie- zrobiło jej się głupio, że musi zmartwić reżysera- Ale niech się pan nie przejmuje. Czasami mi się zdarza, zwłaszcza w pracy, kiedy rano wstaję lediw żywa.

-Parcuje pani? Gdzie? A!- nie czekał na jej odpowiedź- Jest pani fotografem. Weszła pani z torbą na sprzet fotografioczny. Nie sądziłem, że jest pani fotografem, aczkolwiek podejrzewałem. Pani bohaterka również nim jest- powiedział zadowolony., przekonany o dobrze zgadniętej zagadce.

-Tak jest. Choć właściwie fotografia to mój wyuczony zawód, pracuję w całkiem innej dziedzinie.

-Naprawdę?- reżyser był zaskoczony- A w jakiej?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16