UCIŚNIONE DUSZE
Agnieszka Jeż, uznana pisarka powieści obyczajowych, przedstawiła swoje mroczniejsze oblicze. „Szaniec” to pierwsza część jej kryminalnego cyklu z sierżant Wierą Jezierską. Książka ukazała się w 2020 roku. Co się dzieje, gdy kobieta od emocjonalnych historii obyczajowych wchodzi do kryminalnej gry?
Policjanci z komendy w Giżycku, młoda sierżant Wiera Jezierska i jej starszy mentor komisarz Janusz Kosoń, otrzymują zgłoszenie o śmierci pensjonariusza jednego z hoteli. Szaniec to specyficzne miejsce, gdzie okrojona grupa wczasowiczów spędza czas w iście surwiwalowych warunkach. Zaskoczeniem jest fakt, że zmarły to szanowany ksiądz, a jego zgon nie wystąpił z przyczyn naturalnych.. Komu zależało na śmierci duchownego? Czy pozornie nieskazitelny ksiądz krył jakąś tajemnicę? Czy za winy zawsze trzeba zapłacić?
Wystarczy już kilka pierwszych stron lektury „Szańca”, by zachwycić się językiem Agnieszki Jeż. Bogaty, nasycony, niezwykle kulturalny. Pięknie autorka pisze.Słowa są dla niej ważne i przykłada dużą wagę do budowania zdań. Jakże miło się to czyta. Rzadko spotyka się, nie tylko kryminał, ale beletrystykę ogólnie, pisaną z takim polotem. Szeroki zasób słów i umiejętne posługiwanie się nimi zdają się być na wagę złota w obecnych czasach. Bardzo to doceniam i naprawdę z przyjemnością czytałam tę książkę.
Tajemniczy hotel, wąska grupa uczestników turnusu i śmierć darzonego zaufaniem księdza – klasyczny przepis na kryminał w starym, dobrym stylu. Lubimy takie historie, gdy w miarę przekładania kolejnych stron, na powierzchnię wypływają sekrety sprzed lat. Kiedy nie każdy okazuje się tym, kim wydawało się na początku, że jest. I w miarę, gdy opowieść posuwa się do przodu, coraz mniej jesteśmy pewni swoich początkowych wrażeń. Bardzo dobrze zrobiła to Jeż – jej powieść zawiera klasyczne motywy, ale całkowicie przez autorkę zindywidualizowane. Po prostu opowiada nam fabułę po swojemu, nieco szorstko, mrocznie, ale i jakże prawdziwie. Kiedy okazuje się, że zamordowany ksiądz Hryciuk nie był postacią za jaką powszechnie uchodził, otwiera się puszka Pandory. Sekrety, przez lata skrywane w mroku, wychodzą na światło dzienne. Jednakże nie zawsze jest tak, że winnych spotyka kara, a udręczone dusze dostępują ukojenia. Sprawiedliwość ludzka rzadko kiedy wędruje pod rękę z tą boską...
Niezwykle sprawnie prowadzona narracja i mocna warstwa fabularna. Agnieszka Jeż udowadnia, że można napisać bardzo przejmujący i mroczny kryminał bez rozlewu krwi i epatowania brutalnymi opisami. „Szaniec” charakteryzuje się inteligentną intrygą i narastającą atmosferą zagrożenia. Bardzo dobrze napisana książka, która czytelnika stopniowo osacza. Mnogość zagadek, nieznane fakty sprzed lat i atmosfera narastającego napięcia – wyśmienite to jest. Do tego mamy niebanalny duet śledczych – policjantów, którzy dążą do poznania prawdy, aby sprawiedliwość mogła zatriumfować. Lokalne układy, zmowa milczenia i cichy krzyk ofiar – czy śmierć jednego człowieka może stać się wybawieniem dla innych? Po lekturze „Szańca” czytelnik może postawić sobie szereg pytań. Bardzo podoba mi się to jak pod płaszczykiem dość prostej historii, Jeż przemyciła mnóstwo wielorakości, wstrząsnęła czytelnikiem i zmusiła go do głębokiej analizy. Niespotykanie inteligentna powieść kryminalna. Agnieszka Jeż napisała książkę tak, jak się tego nie robi, po swojemu, we własnym, niepowtarzalnym stylu i wyszło jej to rewelacyjnie. Bardzo doceniam nieszablonowość i charakter tej powieści.
Wiera, Janusz i prokurator Maria to trzy bardzo interesujące postaci. Stróże prawa, którzy poważnie traktują swoją pracę i robią wszystko, by wykonać ją należycie. Są jednak trybami w ogromnej maszynie, która ściera na proch tych niepokornych, nie idących na układ, tych, którzy walczą o prawdę. Dużo gorzkiej prawdy jest w tej powieści, a dzięki temu jest ona niezykle autentyczna. Nie bez przyczyny Temida ma zasłonięte oczy. Plugastwo, przemoc, zło – jakże jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Bywa, że nie robią na nas wrażenia. Nie oburzają nas. A ci, którzy nie reagują na zło, są go współwinni...
Napisana na bardzo wysokim poziomie opowieść o starych grzechach, które kołaczą do bram sprawiedliwości. Historia krzywd, które nie chcą dać o sobie zapomnieć. I ludzi, którzy zrobią wiele, by kolejną warstwą hipokryzji przykryć cierpienie niewinnych. Mocna książka. Nie jest wulgarna, nie ma tu dziesiątków zwłok, krew nie leje się strumieniami, a mimo to Agnieszka Jeż stworzyła historię głęboko poruszającą, która czytelnika szokuje. Z dużą klasą prowadzi nas przez tę historię i za to należą się jej wielkie ukłony. Zupełnie nowa wartość na naszym kryminalnym rynku. Wstrząsająca powieść i, co najgorsze, potwornie prawdziwa. Literacka uczta, powieść skłaniająca do wielu przemyśleń. Nie czytałam jeszcze obyczajowych książek autorki, ale już wiem, że w kryminale poradziła sobie perfekcyjnie.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
chico6401
PIĘKNA OPOWIEŚĆ O ZAKAZANYM UCZUCIU W MROCZNYCH CZASACH. O TRUDNYCH WYBORACH, WINIE, ALE PRZEDE WSZYSTKIM O WYBACZANIU I WIELKIEJ SILE MIŁOŚCI. Przypadkowe...
Drugi tom znakomitej historycznej Sagi rodziny Polakowskich Jedna wojna i jedno sowieckie piekło. Dwie siostry i dwa sposoby na szczęście w powojennej...