kasiaxczyta.blogspot.com
"Znaliśmy się przez prawie pół życia.
Widziałam, jak się śmiałeś, pewny siebie, błogi i szczęśliwy.
Widziałam, jak się załamałeś, byłeś zraniony i zagubiony.
Ale nigdy nie widziałam cie w takim stanie.
Nauczyłeś mnie, że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło.
Nie wiem, jakie piękno i jakie światło teraz odnajdę. Ale spróbuję. Zrobię to dla Ciebie. Bo wiem, że ty zrobiłbyś dla mnie to samo.
W naszym wspólnym życiu było tyle piękna.
Może od tego powinnam zacząć."
11 września 2001 roku to data, która wpisała się na zawsze w historię całego świata. To także data, która nadała bieg niesamowitej, pełnej miłości, bólu i wyborów (tych złych ale także tych dobrych) historii Lucy i Gabe. W chwili, gdy wieże World Trade Center pogrzebały setki ludzi w swoich ruinach zrozumieli, że życie jest zbyt krótkie i kruche, by przeżyć je bez pasji i emocji które zapierają dech w piersiach, a co najważniejsze - oddzielnie. Przyglądając się z dachu akademika panoramie Nowego Jorku i dziurze ziejącej w miejscu, gdzie kilka godzin wcześniej stały wieże WTC postanawiają, że przeżyją swoje życie tak, by niczego nie żałować i czerpać z niego garściami.
Nie byli jedynymi, którzy zrozumieli jak kruche jest życie, a także że nie rozdaje ono drugich szans. W tym dniu wiele osób zmieniło swoje nastawienie pod wpływem tej ogromnej tragedii. Ludzie płakali, wyznawali sobie miłość, uprawiali seks, planowali wspólne życie, pobierali się i brali życie w swoje ręce robiąc rzeczy, na które do tej pory brakowało im odwagi.
Bo czy można pozostać obojętnym na wiadomość, że wieże WTC runęły, a setki ludzi straciło życie?
"Niekiedy jedna chwila decyduje o naszym dalszym losie. Dla nas, mieszkańców Nowego Jorku, taki moment nastąpił jedenastego września. Wszystko, co wydarzyło się tamtego dnia, nabrało szczególnej wagi, zapisało się trwale w mojej pamięci i odcisnęło piętno w sercu. Nie wiem dlaczego spotkałam cię tego dnia, ale jestem pewna, że na zawsze pozostałeś częścią mojej historii."
Lucy i Gabe rozumieją się bez słów i mają przed sobą całe życie. Kochają się mocno i intensywnie - to jedno z tych uczuć, które nie jest w stanie się wypalić. Wszystko jednak kiedyś się kończy. Gabe przyjmuje propozycję pracy reportera na Bliskim Wschodzie, oczywiście nie konsultuje tej decyzji z Lucy. Uważa, że ma prawo robić to co kocha, nawet jeśli ma to skrzywdzić Lucy. Przecież powinna być szczęśliwa - jej mężczyzna goni marzenia. Czy to nie to obiecali sobie robić za wszelką cenę 11 września ? Lucy dowiaduje się o decyzji ukochanego w najmniej odpowiednim momencie swojego życia. Lucy, która chciała zmienić świat poprzez opowiadane historie, została w końcu doceniona. Jej kariera nabrała właśnie nowego wymiaru. Jej program zdobył nagrodę Emmy, a ona zamiast cieszyć się i świętować swój sukces odnosi porażkę w życiu prywatnym, bo właśnie w tej chwili coś nieodwracalnie się kończy.
W ciągu następnych lat, Lucy będzie musiała podjąć wiele trudnych decyzji, czasem będę one rozrywały jej serce, ale będą to decyzję, które zmienią cały jej świat i życie.
Czy Lucy znajdzie swoją miłość? Czy znajdzie szczęście? Czy Gabe będzie szczęśliwy, kiedy już dogoni marzenia? Czy oboje będą zadowoleni z tego co ma dla nich los? Czy po upływie lat podjęliby te same decyzje? Czy pierwsza miłość Lucy będzie także jej ostatnią ? Czy życie w Nowy Jork po tej katastrofie ma szansę biec normalnie ?
Boje się pisać więcej, by nie zrobił się z tego jeden wielki spoiler, dlatego to wyjątkowo krótka recenzja. Mogę Was jednak zapewnić, że gdy sięgnięcie po tą książkę - nie będziecie żałować tej decyzji. Przeczytałam ją kilka dni temu, ale nie chciałam od razu pisać co o niej sądzę. Musiałam się po niej trochę otrząsnąć i pozbierać. To przyjemna i lekka książka, która porusza masę trudnych tematów. Płakałam przy niej jak bóbr, choć tak naprawdę nawet nie wiem, czy bobry płaczą. Szczerość, która bije z każdej strony tej książki jest tak ogromna, że czasem paraliżuje, a miłość towarzysząca głównym bohaterom jest tak wielka, że dalej nie wiem co o niej powiedzieć. Czymś co mnie zahipnotyzowało od pierwszej strony, jest sposób w jaki została opowiedziana cała historia. Otóż opowiada ją Lucy, a jej słowa skierowane są bezpośrednio do Gabriela. Zastanawiałam się dlaczego tak jest i dostałam odpowiedź na końcowych kartach książki, ale nie zdradzę Wam tego, musicie sami przeczytać ! Powiem Wam jeszcze jedno, rzadko zdarza się, by miłość mogła tak wiele przetrwać i by jej płomień pomimo upływu lat dalej palił się z tą samą mocą.
Jeśli szukacie przepięknej powieści, która nie jest kolejnym romantycznym gniotem, o którym szybko zapomnicie - to coś dla Was. Jestem pewna, że po jej przeczytaniu spojrzycie inaczej na swoje życie, a także na wybory, które towarzyszą Wam odkąd pamiętacie.
Informacje dodatkowe o Światło, które utraciliśmy :
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788375154511
Liczba stron: 304
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Borowski Mateusz
Dodał/a opinię:
Katarzyna Kopczyńska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...