Pomysł na fabułę nie jest w „Nowej żonie” być może zbyt odkrywczy, ale i tak ten thriller wciąga jak szalony. I to nawet mimo faktu, że wydarzenia poznajemy jedynie z jednej perspektywy. Chyba jeszcze nie miałam okazji czytać thrillera opowiedzianego wyłącznie z perspektywy matki/teściowej i muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie. Bo kobieta, chociaż podejrzliwa w stosunku do syna, bo widzi i czuje, że ten coś ukrywa, od początku stoi za nim murem. Wie przecież, że jej dobrze wychowana, wykształcona, pracowita i odpowiedzialna latorośl nie byłaby w stanie tego zrobić. Co ciekawe o swojej synowej Georgie również wypowiada się w samych superlatywach, co jest dość interesujące, bo zazwyczaj, jak to w życiu, stosunki między teściową a synową nie są łatwe.
Autorka świetnie myli tropy. Zwodzi czytelnika tak dobrze, że do końca nie jest pewien, kto stoi za zabójstwem Lauren. Podejrzanych jest wielu i kiedy już nam się wydaje, że znamy mordercę, wszystko odwraca się o 180 stopni i zabawa w typowanie rozpoczyna się od nowa. Powieść wciąga i intryguje od pierwszych stron, a także stale trzyma w napięciu. Niespodziewanych zwrotów akcji może nie jest zbyt wiele, ale jak już się pojawiają, to w idealnych momentach. Dzięki temu stale odczuwamy niepokój i nie mamy pewności co do tego, co wydarzy się dalej.
Bohaterowie powieści są dobrze nakreśleni. Szczególnie działa na wyobraźnię kreacja Sadie – przyjaciółki Lauren, która przedstawiona z perspektywy Georgie, wzbudza w czytelniku mieszane odczucia. Matka Sama ma o Sadie jak najgorsze zdanie. To ją obwinia o wszystko, tym bardziej, że kobieta ma trochę grzechów na sumieniu. Jednak skrywa o wiele więcej tajemnic, które odkrywamy stopniowo w trakcie lektury. Okazuje się zresztą, że każdy w powieści ma coś za uszami. Każdy skrywa jakąś tajemnicę, a im dalej brniemy w śledztwo, tym ciekawsze rzeczy wychodzą na jaw. Powieść dobrze pokazuje, jak niewiele wiemy o osobach, którymi otaczamy się na co dzień. Jak dobrze ktoś, kto żyje obok nas, może udawać kogoś, kim nie jest naprawdę, jak wiele może skrywać. Zakończenie powieści zaskoczyło mnie. Niczego nie domyśliłam się przed czasem, co tylko jeszcze bardziej przekonało mnie do tej historii.
„Nowa żona” to thriller złożony, nieprzewidywalny i bardzo ciekawy, który wciąga jak piaski pustyni i nie pozwala oderwać się od powieści nawet na moment. Lektura tej książki była czystą przyjemnością. Polecam!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The New Wife
Dodał/a opinię:
maitiri_books
Piję, bo dzięki temu wszystko jest znośne i chociaż na chwilę mogę zapomnieć o tym miażdżącym rozczarowaniu, jakim jest życie. Gdzie myśleliśmy, że będziemy, a gdzie jesteśmy, nasze oczekiwania się roztrzaskały.
Nowy thriller psychologiczny autorki ,,Naszych małych kłamstw" Całe życie czekała na mężczyznę takiego, jak Alex. Ale on też czekał. A kiedy już ją zdobędzie...
Porywający i wciągający thriller psychologiczny autorki ,,Naszych małych kłamstw". CZĘSTO SPOGLĄDAMY NA ŻYCIE PRZYJACIÓŁKI CZY DOM SĄSIADA I ŻAŁUJEMY...
Teraz już wiem, że niezależnie od tego, jak blisko z kimś jesteś, każdy ma swoje sekrety, a one zwykle prowadzą do kłamstw.
Więcej