Witajcie w Nowym Roku. Robicie jakieś postanowienia, czy tak jak ja należycie do tych, co decyzje o zmianach życiowych podejmują raczej spontanicznie, nie czekając na jakieś przełomowe daty? W tym roku robię wyjątek i mam jedno postanowienie, o którym napiszę na końcu.
"Kuchnia książek" to moja pierwsza tegoroczna książka. Zauroczył mnie opis, bo czy może być coś wspanialszego dla mola książkowego niż lektura o książkach? Bohaterka książki Yujin, prowadząca firmę w Seulu w pewnym momencie musi zamknąć firmę i traci pracę. Przez przypadek trafia do wsi Soang-ri, w której ktoś sprzedaje kawałek ziemi. Miejsce robi na Yujin ogromne wrażenie, więc postanawia stworzyć tu coś nietuzinkowego - połączenie hotelu, kawiarni, księgarni, ale też miejsca wyciszenia i tworzenia. Można tu wpaść na chwilę na kawę lub ukryć się przed światem. Bardzo szybko miejsce to przyciąga ludzi z różnymi bolączkami, bo ma na nich zbawienny wpływ. Do tego w jakiś niezwykły sposób znajdują książkę, która daje im ukojenie i pozwala zrozumieć, a nawet rozwiązać problemy przez które tu przyjechali.
Książeczka króciutka, napisana bardzo prosto i przyjemnie i z pewnością wiele osób zakocha się w powolnej narracji i języku, tyle że mnie ta opowieść kompletnie nie siadła. Miało to być przyjemne wyciszenie, odskocznia od książek w których dzieje się dużo, a tymczasem wiało nudą i ciężko mi było wciągnąć w tę opowieść. Nie znalazłam chyba żadnego bohatera którego mogłabym polubić, wejść głębiej w jego życie.
Tu dochodzimy do postanowienia - zamierzam dokładniej wybierać książki do recenzji. Mam wiele zaległości, ale czytanie książki która męczy to krzywda i dla mnie i dla autora.
Nie skreślajcie więc tej książki, bo jeśli zamiast akcji będącej niczym rwąca rzeka wolicie przyjemnie szemrzący strumyczek, to jest to zdecydowanie lektura dla Was.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: Book's Kitchen
Dodał/a opinię:
Ksiazkolandia