To Cię zaskoczy! Życie w okupowanej Warszawie oczami Powstańca Warszawskiego! Recenzja książki „Farciarz” Jagny Rolskiej
Jakie cechy powinien mieć superbohater? Często kiedy uczymy się/czytamy o różnych sławnych ludziach: władcach, żołnierzach, naukowcach, artystach to zostaje nam podany ich wyidealizowany obraz. Widzimy ludzi bez wad. Osoby, które od dziecka były wybitne, nie sprawiały kłopotów wychowawczych, osiągały sukces w ulubionej dziedzinie. Kiedy potem o nich myślimy to wydaje nam się, że nigdy nie sięgniemy ideału, że bez względu na to co zrobimy nie będziemy aż tak uzdolnieni, mądrzy, odważni.
Jagna Rolska w książkę pt.: „Farciarz” poświęca osobie Jerzego Oględzkiego – człowieka, którego młodość przypada na czasy II WŚ, mężczyzny, który przeżył tortury na Pawiaku i walczył w Powstaniu Warszawskim. Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, myślałam, że autorka da nam superbohatera – człowieka bez wad, który jest odważny, dzielny, wszystko przychodzi mu z łatwością. Jagna Rolska jednak uczłowiecza pana Jerzego. Daje czytelnikowi młodego chłopaka, który uwielbia psocić z kolegami, zaczyna oglądać się za dziewczynami, szuka swojej życiowej drogi. Szukanie własnej tożsamości jest u niego utrudnione ze względu na czas wojny. Autorka pokazuje, że podczas II WŚ nic nie było oczywiste. Każdy stawał przed trudnymi wyborami. Bo jak inaczej nazwać pomaganie przez Jerzego jego znajomym z getta. Chłopak z narażaniem życia najpierw zdobywał mąkę, a potem przekradał się za szlabany. Widział nędzę i głód panujące na „żydowskich” ulicach. Szedł z ukrytą mąką i wiedział, że może pomóc tylko kilku osobom. Było to dla niego niezwykle obciążające, ale musiał wybrać.
Sam Jerzy na kartach książki przyznaje, że podczas wojny uratowały go dwie rzeczy: szczęście i cwaniactwo. Mężczyzna zanim podjął decyzję dokonywał szybkiego rachunku zysków i strat. Dopiero potem zaczynał działać. Czasami kradł, czasami pił z volksdeutschem, czasami oszukiwał, czasami sprzedawał żywność tym, którzy jej nie mieli. Każda decyzja była okupiona wyrzutami sumienia oraz strachem o życie swoje i bliskich.
Rolska napisała wyborną powieść przygodową, która oprócz rozrywki daje czytelnikowi miejsce na refleksję. Wybory Jerzego nie zawsze sprawiały, że nie ucierpiał na nich drugi człowiek. Zdarzało mu się kraść, zab*jać, kłamać. Czy mamy prawo go potępiać? Czy mamy prawo go rozliczać? Nie przeżyliśmy nigdy czasów głodu, strachu i terroru. Najłatwiej oceniać z perspektywy dobrostanu i wygodnego fotela. Zanim jednak powiemy czy coś jest dobre, czy złe spójrzmy na inną perspektywę. Zobaczmy z czym musiała się mierzyć dana osoba, jakie czynniki były niezależne od niej oraz jaka była rzeczywistość wokół niej. Każdy chce żyć. Każdy chce przetrwać. Moim zdaniem nie należy tego potępiać.
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2024-07-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
EdytaStab
Rok 2117. Ziemia to tykająca bomba, która niedługo ulegnie zniszczeniu. Ludzkość musi opuścić planetę i uciec na bezpieczne Arki. Rząd Światowy w imię...
Po brawurowej ucieczce ze średniowiecza Gina i Markus trafiają do 1899 roku. Hel w tym czasie zaczyna zdobywać sławę nadmorskiego uzdrowiska.Nowoczesny...