Tym razem zamówiłam z bibliotece „Dzieci rewolucji przemysłowej”. Miałam ją w planach od dłuższego czasu. Od zawsze uwielbiałam serie tych książek. Literatura faktu to książki, które zdecydowanie najbardziej lubię czytać. Wydaje się, że budowanie współczesnego świata było kolorowe. Mało mówi się o dzieciach, które miały w tym swoj ogromny udział. Poprzez cierpienie, prace ponad siły i płacąc najmłodszym marne grosze tworzyła się siła świata. W książce poznajemy dzieci, które nie miały wyjścia i musiały poświęcać swoje zdrowie i życie dla Korony Brytyjskiej. Dopiero królowa Wiktoria zainteresowała się ich losem. Praca w kopalni, czyszczenie kominów czy garncarstwo to najpopularniejsze zawody dla małoletnich. Czyta się ze smutkiem, że coś takiego miało miejsce. Ale czy na pewno miało? W Bangladeszu, Kambodży czy Kongo dzieci w dalszym ciągu są standardową siłą roboczą. Konsumpcjonizm trwa w najlepsze. A cierpią na tym najmłodsi... To reportaż historyczny, który otwiera oczy. Zmusza do przeanalizowania tego co dzieje się dziś. A my tkwimy w tym do dziś.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-06-05
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Ksebardo
Jestem mamą dwójki dzieci, mam 44 lata, pracuję w firmie Amazon jako pracownik magazynu na stanowisku piker. ,,Cuda Boże w moim życiu" to moja pierwsza...
Zbiór wierszy warszawskiej poetki Katarzyny Nowak, autorki wydanego wcześniej debiutanckiego tomiku "W stronę cienia" (2011). Wiersze - liryki refleksyjne...