Widząc na okładce nazwisko Masterton wiem, że emocje będą niebywałe. Będzie tajemniczo i odważnie, mrocznie i groźnie. Czy również w tym przypadku było analogicznie?
Emerytowany naczelnik więzienia Herbert Russell traci życie we własnym domu. Wkrótce w tajemniczej i ponurej rezydencji Allhallows Hall zjawiają się spadkobiercy zmarłego. Troje skłóconych ze sobą dzieci. Testament ojca wprawił ich w osłupienie, każdy z nich liczył na spadek. Ta decyzja wprawia ich w konsternację. W całym tym zgiełku i zamieszaniu znika dziecko jednego z synów, pięcioletni Timmy … Rozpoczynają się żmudne poszukiwania, dziecko zapadło się pod ziemię. A dom daje o sobie znać. Atmosfera w nim panująca napawa przerażeniem i strachem, wszechogarniającą grozą. Skrzypi podłoga, ściany gwiżdżą, drzwi się same otwierają i zamykają, tajemnicze pokoje skrywają niespokojne losy, zewsząd słychać przenikliwe szepty wydobywające się ze ścian … Brrrr …, mrocznie, niespokojnie i niecierpliwie … Mgła osacza rezydencję i przenika agresywnie do jej wnętrza … Wkrótce kolejna osoba z rodziny znika w równie tajemniczych okolicznościach. Co się dzieje? Strach być w tym domu nawet przez chwilę. Spadkobiercy też tracą fason i czują się zmęczeni gęstą atmosferą i niemożliwością jakiegokolwiek działania, na nic nie mają wpływu, wszystko dzieje się poza ich wolą. Ostatnią deską ratunku są wezwani na pomoc czarownicy, mag i ksiądz egzorcysta. Czy poradzą sobie z nieokiełznaną historią wyśpiewaną odgłosami szeptu?
Dom stu szeptów to zdecydowanie inne historia od tych, którymi zaskakiwał mnie dotychczas ten wybitny pisarz. Mroczny horror, z paletą paranormalnych zjawisk i odczuć, których zrozumienie i zaakceptowanie nie jest łatwe. Te zjawiska nadprzyrodzone brylują pośród zaciemnionych i pokrytych pajęczyną komnat, wabią do siebie ludzi, którzy są podatni na ich wpływy i sugestie. Osaczają i nie pozwalają myśleć racjonalnie, ale według ich schematu. Nie sposób się uwolnić od nich … Dobrze czy źle?
Muszę odważnie przyznać, że początek dość nudnawy i bez emocji, akcja zaczęła się dopiero rozkręcać później, z każdą chwilą robiło się ciekawiej i mroczniej, bardziej ponuro i niebezpiecznie. A kulminacja, jak to bywa u Mastertona, mistrzowska. Zaskakująca i z przytupem. Taka, jakie można się spodziewać po dobrej historii.
Polecam, chociaż nie jest to typowy Masterton. Bardziej odważny i zwodniczy, brylujący na krawędzi strachu i przerażenia … Czy warto? Zdecydowanie tak.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The House of a Hundred Whispers
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Dodał/a opinię:
Małgosia Brzeska
Prezentujemy pierwszą w Polsce antologię opowiadań grozy dedykowaną mistrzowi horroru Grahamowi Mastertonowi. Rodzimi kreatorzy demonów jutra jak...
Bradley Winger ginie podczas próby ustanawiania rekordu prędkości jazdy samochodem. Wypadek czy sabotaż? Syn Bradleya Clay początkowo pragnie jedynie...