Ród rodziny Thaumas jest przeklęty.
Już cztery z dwunastu sióstr zginęły.
Ludzie mówią, że to klątwa i trzymają się od nich z daleka.
Same zainteresowane też powoli zaczynają w to wierzyć. Ale nie Annaleigh.
Dziewczyna zaczyna podejrzewać, że to nie nieszczęśliwe wypadki pozbawily ją sióstr. Postanawia odkryć prawdę. Ale nie wszystko jest takie, jak może się wydawać. Każdy może być podejrzany, a dziewczyny mogą być w coraz większym niebezpieczeństwie...
Nie mam pojęcia od czego zacząć.
Podobała mi się tylko 1/3 tej książki. Początek oraz pomysł miał naprawdę niesamowity potencjał. Niestety, według mnie niewykorzystany.
Bardzo nie lubię bohaterów. Nie można się z nimi utożsamiać oraz mają bardzo płytkie patrzenie na świat oraz problemy. Polubiłam jedynie Verity, czyli najmłodszą z sióstr. Czekałam na sceny z nią, bo jako jedyna w żaden sposób mnie nie irytowała.
Jako kolejny omówię wątek romantyczny. Bo naprawdę nie rozumiem, na jakiej podstawie on tam jest. Niesamowicie nie lubię, gdy w książkach jest miłość od pierwszego wejrzenia i to jeszcze opisana w tak zły sposób. Nie chcę spoilerować, ale naprawdę nie pojmuję niektórych scen oraz zachowań. A jego zakończenie totalnie mnie dobiło. Nie wiem, w której już książce czytam o czymś takim, ale no. Nie mogę napisać, o co chodzi, bo byłby to ogromny spoiler, ale strasznie nie lubię, gdy autorzy robią coś takiego. Na siłę chcą psuć wszystko, co wydarzyło się na końcu powieści. Chyba nigdy tego nie zrozumiem, bo to nie pierwsza książka, w której widzę taki zabieg.
No i ostatnia rzecz - zakończenie.
Bardziej zepsuć się go nie dało.
Ono naprawdę miało potencjał. Ale jego połowa była do przewidzenia.
Czemu tylko połowa?
Bo druga część była tak absurdalna, że nie wiem, co mam o niej napisać. No po prostu nie.
Ocena: 4/10, bo ta 1/3 książki była wspaniała, ale niestety reszta nie utrzymuje poziomu.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2020-03-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: House of Salt and Sorrows
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Lipińska
Dodał/a opinię:
Julka2021