"Czym gardzisz? Po tym poznać, kim jesteś naprawdę."
I to jest fantastyka, która przekonuje mnie najbardziej, dla niej potrafię całkowicie zatracić się, nie liczyć upływających godzin, nie widzieć niczego z realnego życia, nie dać się za nic zawrócić z czytelniczej podróży. Podziwiam kreatywność autora, przesiąkam fascynującym klimatem powieści, odkrywam bogaty świat przedstawiony, podążam intrygującym tropem nieujarzmionego przeznaczenia, towarzyszę przekonującym bohaterom w licznych przygodach, odczuwam skrajne emocje, rozterki i przekonania. A wszystko czynię z ogromną intensywnością, gdyż styl narracji swobodnie prowadzi, sugestywnie podrażnia wyobraźnię, zajmująco opowiada, pasjonująco pozostawia niedopowiedzenia. Zachwycam się bogactwem opisów pięknie ujętych w słowa, uwzględniają istotne szczegóły, stosują szerokie odniesienia, wrzucają ślady teraźniejszości i urywki przyszłych misji. Cudownie i ekscytująco zapamiętuję się w niezwykłej opowieści.
Autor znakomicie reguluje napięciem, kiedy trzeba przyspieszy podnosząc u odbiorcy poziom adrenaliny, w innych momentach zwolni dla złapania oddechu na przemyślenia. Pozostawia w scenariuszu zdarzeń wiele tropów, które wcześniej czy później odkrywamy, nie zapomina przy tym o frapujących przesłaniach kierowanych do czytelników. Wkraczamy w obszar filozofii, religii, polityki, polityki, handlu, ekologii, kultury, społecznych uwarunkowań, eugeniki i cybernetyki. Gdzie człowiek, różne rasy, kontrastowe cechy, pradawne legendy, tam zadziwiające sojusze i śmiertelne pułapki. Wojna, wyzysk, rasizm, nienawiść, krzywda, odrzucenie, obojętność, przeplatają się nieustannie z pokojem, równością, tolerancją, miłością, zyskiem, posiadaniem, empatią. Wczoraj autorytet dziś pogarda, obecnie wróg jutro przyjaciel. Zmienne koleje losu naznaczone wyższymi siłami, a znajomość tego, co będzie, może zafałszować rzeczywistość.
Herbert stawia na wyrazistą kreację postaci i mini opowieści losów spawające zachowania i postawy. Każdy bohater wyróżnia się czymś szczególnym, wyjątkowym i osobliwym. Polubiłam Paula za to, że nie należy do osób łatwych do rozszyfrowania. Nosi w genach wielopokoleniowe tajemnice, przekracza granice psychicznej wytrzymałości, godnie reprezentuje narzuconą wolę funkcjonujących od prawieków mocy. Zaledwie trybik w wielowymiarowej cywilizacji, ale jakże znaczący z punktu widzenia realizacji przepowiedni, przeprowadzenia gwałtownych zmian i wyznaczenia nowych punktów na mapie Diuny. Diuny zwanej też Arrakis lub Pustynną Planetą, z Fremenami, odważnymi i walecznymi mieszkańcami, z dzikimi czerwiami pustyni, groźnymi samumami, cenną geriatryczną przyprawą melanż. Książka napisana w tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym piątym roku. Klasyka rewelacyjnie się broni, każda z trzech części, fragment księgi, słowa pieśni, wypowiedziana myśl. Przystąpić do poznawania można w dowolnym wieku, są jednak dwa warunki do spełnienia - trzeba kochać przygody i pozwolić ponieść się wyobraźni.
bookendorfina.pl
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2020-05-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 784
Dodał/a opinię:
Izabela Pycio
Wszechświat Chemów - nieśmiertelnych władców Galaktyki obejmuje również Ziemię, z jej interesującymi, choć szybko przemijającymi mieszkańcami. Ziemia stanowi...
Specjalna edycja z opracowaniem graficznym autorstwa Wojciecha Siudmaka, Arrakis, zwana Diuną, to jedyne we wszechświecie źródło melanżu - substancji...