POPKulturowy Kociołek:
Zawartość albumu Coś zabija dzieciaki tom 7 podobnie jak wcześniejszych odsłon to naprawdę solidna dawka intensywnych doznań, które równie intensywnie angażują czytelnika. Nic w tym dziwnego skoro autor jeszcze bardziej podkręca tutaj brutalność, emocjonalność i mrok opowieści, tak aby każda strona dzieła była czymś niesamowitym.
Erika po tym, jak ledwie uniknęła śmierci z ręki Dwupostaciowca, nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek. Musi ona być gotowa na wszystko, jeśli tylko chce ocalić Gabi i mieszkańców Udręki. Jednocześnie cały czas jej ruchy muszą być przemyślane, gdyż jej tropem podąża śmiercionośny Cutter, którego celem jest krwawa zemsta. Jest to zaledwie mała część krwawych kłopotów, z którymi bohaterka będzie się tutaj zmagać.
Siódma odsłona cyklu jak zostało to już wspomniane to spora ilość tryskającej w każdym kierunku krwi. Autor nie stroni tu od skrajnej brutalności, ale każdy taki moment jest jednocześnie doskonale przemyślany. Przemoc wykorzystywana jest tu głównie do podniesienia stawki i jeszcze intensywniejszego zaprezentowania grozy i niepokoju.
Tynion IV nie zapomina oczywiście o dołączeniu do tego ciekawej fabuły. Umiejętnie buduje on napięcie, stopniowo ujawniając kolejne tajemnice i zaskakując czytelnika nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Znalazło się tutaj również miejsce dla trochę „spokojniejszych”, ale nacechowanych silnymi emocjami scen, które sprawiają, że główna bohaterka jeszcze bardziej zyskuje w oczach czytelnika (stając się moim zdaniem jedną z najciekawszych kobiecych komiksowych postaci ostatnich lat)....
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2024-07-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: Something Is Killing The Children, volume 7
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Trzeci tom emocjonującej serii Batman - Detective Comics w ramach kolekcji DC Odrodzenie. Batwoman, utalentowana pogromczyni zła. Clayface, zreformowany...
Pozbawiona ostatniego sprzymierzeńca i ścigana przez bezwzględną agentkę Zakonu świętego Jerzego, Erica Slaughter zostaje zupełnie sama. Nie ma najmniejszych...