„Kiedy myłam ręce, moją uwagę zwróciła kartka przyklejona do lustra: „Randka nie rozwija się po twojej myśli? Czujesz się zagrożona? A może czujesz się tylko lekko nieswojo? Zapytaj o Andreę przy barze. Dopilnujemy, żebyś wróciła bezpiecznie do domu”. Uśmiechnęłam się, wycierając ręce, wdzięczna, że nie muszę prosić o pomoc. Nie dzisiaj. Nie z nim.”
„Uciekaj, dudniło mi w głowie, kiedy rzucił mnie na ziemię i zacisnął mi apaszkę – moją apaszkę – na szyi.”
„Ask For Andrea” to thriller, który pamięta się długo. Poznajemy kilka bohaterek, które dosłownie już nie żyją. Wiadomo, kto jest mordercą, wiadomo, jak zginęły dziewczyny, a jednak książka jest tak emocjonująca, że ciężko ją odłożyć na półkę. Nigdy nie spotkałam się z powieścią, w której główne bohaterki są martwe. W tej lekturze są duchami. Poruszają się jak duchy, nikt ich nie widzi, a jednak myślą racjonalnie i jedyne, czego chcą, to tego, żeby ich morderca został złapany.
W książce poruszony jest temat zbytniej naiwności i zaufania nieznajomym. To jest przestroga dla kobiet, które umawiają się z obcymi na randki i łatwo dają się omamić.
Rozdziały są króciutkie, ale niczego tam nie brakuje. Fabuła jest ciekawa, jestem szczerze zaintrygowana piórem autorki. Nie ma tutaj zbędnych opisów, czy banalnych treści. Jest po prostu dosadnie i mrocznie.
Książka jest świetna i czekam na więcej. Dawno nie trafiłam na nowości w fabule i jestem zadowolona, że trafiłam na tę pozycję. Treść na pewno nie jest dla młodzieży ani dla wrażliwych ludzi. Trzeba mieć mocne nerwy, żeby coś takiego czytać. Polecam. 9/10
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Wiktoria Guzik