Wierzycie w życie…po życiu ?
Zmieniłam klimat na thriller i przeczytałam “Ask for Andrea” w ekspresowym tempie. Książka dość specyficzna ale wciąga na swój sposób.
Meghan, Brecia i Sky to trzy kobiety, które zaufały nieodpowiedniemu mężczyźnie. Poznajemy je krótko przed tym jak zostają zamordowane, towarzyszymy im w tym dramatycznym momencie jak i w chwili gdy uświadamiają sobie, że już nie żyją. Tak, dokładnie. Przez większość tej książki główne bohaterki to duchy. I pozostają w tym realnym dla nas świecie, licząc na to, że ten, który pozbawił je życia, poniesie konsekwencje.
Podeszłam do książki nieco sceptycznie, z pewną rezerwą obawiając się czegoś z domieszką “Paranormal Activity”. Jednak autorka w ciekawy sposób podchodzi do tej historii. Na przemian obserwujemy wydarzenia z perspektywy tych trzech bohaterek i jest to doświadczenie nasycone dużą dawką emocji. Nie tylko widzimy jak prowadzone jest śledztwo gdy w końcu zaczynają się poszukiwania sprawcy ale też przeżywamy wraz z tymi kobietami ich pogodzenie się z faktem, że przez jedną decyzję, naiwność, brak ostrożności, ich życie się zakończyło.
Sama lata temu umawiałam się na randki przez internet i miałam świadomość, że zawsze wiązało się to z ryzykiem. Ale widocznie w przeciwieństwie do nich miałam dużo szczęścia.
Po czym poznać mordercę ? Przecież nie mają na czole napisane, że lubią zabijać. Wyglądają jak inni ludzie, nie mają znaków szczególnych i James Carson także wydaje się zwyczajnym mężczyzną, atrakcyjnym, nie narzekającym na brak powodzenia z czego z zapałem korzysta. Lecz nie po to by “pozaliczać panienki”.
I tu mi czegoś brakowało. Dlaczego ? Dlaczego zabijał ? Dlaczego wybrał właśnie je ? Czym się kierował ? Jakimś wzorcem ? Zwykle mordercy go mają, zwykle ofiary mają jakąś wspólną cechę. A sprawca dopuszcza się tego z przyczyny, która go nie usprawiedliwia ale pozwala zrozumieć czemu jego postępowanie stało się tak chore i nieakceptowalne. Mamy wzmiankę o macosze ale wątek jak dla mnie został za słabo rozwinięty. Brakowało mi tu rozdziałów z perspektywy tego zwyrola. Uzasadnienia dla tych wszystkich zbędnych zgonów.
Ale niezaprzeczalnie i bez tego książka porwała. Od początku do końca wierzyłam, że w końcu dostanie za swoje choć przyznać mu trzeba, że był perfekcyjny w tym co robił, ostrożny i dokładny. Czy powinie mu się noga i skończy tam gdzie powinien ? W więzieniu czy zabity jak one - co byście woleli ?
Pierwsze spotkanie z twórczością autorki jest na tyle udane, że biorę się za drugą jej książkę, wczorajszą premierę “Gray after dark” i będę się chwilowo trzymać tego klimatu. A Wy z jaką książką zamykacie styczeń ?
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA