Nie znałam wcześniej twórczości Liliany Fabisińskiej, dlatego zaskoczyło mnie niezmiernie, że autorka wydała już sto książek! Na pierwsze spotkanie z autorką, ze względu na intrygujący tytuł i ciekawą zapowiedź wybrałam właśnie „107 sekund”.
"Za każdym szaleństwem kobiety stoi jakiś mężczyzna"
Czy rzeczywiście? Historia Diany samotnie wychowującej córkę, która już raz została poważnie skrzywdzona przez byłego męża, a mimo to ponownie daje szansę miłości zdaje się potwierdzać tę tezę. Jednak jej drugi mąż jest przecież ideałem mężczyzny, kochającym partnerem i troskliwym ojcem dla pasierbicy i ich wspólnego synka. Jak się okazuje do czasu. Gdy dochodzi do tragedii Norbert obwinia Dianę i nie daje jej zapomnieć o wyrzutach sumienia ani przez chwilę. Teściowa również dolewa oliwy do ognia. Czy chcą ją doprowadzić do obłędu? A może samobójstwa?
Liliana Fabisińska kreśli obraz złamanej kobiety. Kobiety, której bajkowe życie w ciągu 107 sekund zmienia się w koszmar. Czy zdoła się podnieść po tym, co ją spotkało? Czy uda jej się odkryć prawdę związaną z tragedią i z nią żyć?
Opowieść z pewnością budzi emocje, daje do zastanowienia jak niewiele czasem trzeba, by nasze ułożone życie legło w gruzach, rozbiło się niczym dzban, który trudno skleić. Pokazuje też ogrom obłudy i bezwzględności osób, które miast kochać celowo ranią. Czy możliwe jest jednak, by na tragedię złożyło się tyle zbiegów okoliczności? Można w to powątpiewać, ale życie często pisze jeszcze bardziej irracjonalne scenariusze.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Pierwsze kłamstwo pociągało za sobą kolejne, i jeszcze jedno... i w końcu funkcjonowałam już w dwóch światach równoległych.
W 15 odcinku serii, poznajemy tajemniczą Emmę - pół Polkę, pół Angielkę. Wyjątkowa seria o współczesnych polskich nastolatkach. Kaśka...
Klinika pod Boliłapką to maleńki szpital dla chorych zwierzaków. Pracują w nim sympatyczna doktor Magda i wesoły doktor Paweł. Codziennie ratują...
Miałam nowy cel: tchnąć w tę naszą relację, trochę już przejrzałą i zmęczoną, nowe życie. Zamienić zwyczajny romans, historię opartą na egoistycznej przyjemności, w coś wielkiego i pięknego. W coś takiego, dla czego warto nawet stracić życie, swoje lub swojego dziecka.
Więcej