Dorota Gąsiorowska sprawia wrażenie osoby niezwykle skromnej, ale i autentycznej. Ładna, uśmiechnięta, z jakimś szczególnym błyskiem w oku. Gdy zaczyna opowiadać o sobie, słyszymy, jak zmienia się jej głos… od smutnego, gdy opowiada o trudnych chwilach i zakrętach, po pełen radości, gdy mówi, jaki prezent zrobiła sobie na 40. urodziny: właśnie w tym roku bowiem wydaje swoją debiutancką powieść Obietnica Łucji.
- Zawsze jest dobry moment, żeby coś zmienić w swoim życiu - mówi autorka. - Nieważne, czy ma się dwadzieścia, czterdzieści, czy siedemdziesiąt lat. Chodzi raczej o to, czy jesteśmy gotowi na te zmiany. Ja osobiście nie lubię słowa „kariera”. Pociąga ono bowiem za sobą pewne skojarzenia, nie zawsze dobre. Człowiek robiący karierę to człowiek sukcesu, często zestresowany, starający się dopasować do wizerunku stworzonego przez dzisiejszy świat. A więc trochę taki... łańcuchowy pies.
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Dorotą Gąsiorowską. Opublikowaliśmy ją w naszym dziale publicystycznym.
fot. mat. prasowe