- Co jakiś czas ktoś w naszej rodzinie – głównie moja mama – wpadał na pomysł odtworzenia drzewa genealogicznego. Wiele dokumentów się nie zachowało, więc drzewo pełne było białych plam. Postanowiłem je uzupełnić. I tak zostałem potomkiem Wikinga, porywacza i druida - mówi Michał Rusinek - dawny sekretarz Wisławy Szymborskiej, publicysta, tłumacz, autor książek nie tylko dla dzieci. Zapraszamy do lektury całej rozmowy, której zapis znajdziecie w naszym dziale publicystycznym.
REKLAMA