"Sztuczki" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego oraz "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" Cristiana Mungiu - to tegoroczni laureaci Złotych Taśm. Nagrody polskich krytyków filmowych wręczono w warszawskim Kinie Muranów.
Andrzej Werner, jeden z członków jury, podkreśla, że w kategorii filmów zagranicznych obraz rumuńskiego reżysera Cristiana Mungiu był bezkonkurencyjny. "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni", to historia młodej kobiety, która po zajściu w niechcianą ciążę obawia się reakcji otoczenia. Przyjaciółka oferuje jej pomoc w przeprowadzeniu aborcji. "Film zadziwia swoją konsekwencją artystyczną. Bez mocnych efektów, z wyczuciem pokazuje dramat jednostki na tle schyłku okresu władzy Nicolae Ceausescu - powiedział Andrzej Werner.
Z kolei w kategorii filmów polskich głównym konkurentem nagrodzonych "Sztuczek" był "Katyń" Andrzeja Wajdy. Jak zaznaczył Andrzej Werner film Andrzeja Jakimowskiego zwyciężył "o milimetry". "To jest ten typ młodego kina, autorskiego, bardzo prywatnego, który chcielibyśmy wspierać" - zaznaczył krytyk.
Honorowe wyróżnienie polskich krytyków otrzymały "Grbavica" Jasmina Zbanic oraz ekranizacja książki Bohumila Hrabala "Obsługiwałem angielskiego króla" Jiriego Menzla. Reżyser już po raz szósty sięgnął po prozę czeskiego pisarza. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że Hrabal jest nadzwyczajnym pisarzem, ponieważ rozumie ludzi. "A przez to że ich rozumie, to również ich lubi. Na tym polega jego oryginalność, gdyż obecnie jest wielu pisarzy, którzy ludzi nie lubią" - powiedział Jiri Menzel.
Złote Taśmy przyznają krytycy zrzeszeni w Samodzielnym Kole Piśmiennictwa Filmowego Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W ubiegłych latach nagrodzone zostały m. in. "Plac Zbawiciela", "Cześć Tereska", "Pan Tadeusz" a w kategorii filmów zagranicznych "Wiatr buszujący w jęczmieniu", "Dym" oraz "Pianistka".
Źródło: IAR