Czy zdarzyło się Wam kiedyś czytać książki podczas kąpieli? Jeśli tak, to wiecie, jak taka przygoda może się skończyć. Rozwiązaniem tego problemu są książki przygotowane z… syntetycznego papieru!
Chyba każdy z czytelników spotkał choć raz taką książkę, której nie mógł odłożyć. I chciał zabrać ją ze sobą nie tylko do łóżka, ale także – do wanny czy na plażę. Teraz dla wszystkich tych, którzy lubią czytać w kąpieli, znalazło się rozwiązanie.
Czytaj także: Śmieciarz stworzył własną bibliotekę. Wszystkie książki uratował z kubłów
W 2015 roku para z Amsterdamu, Jasper Jansen i Wing Weng, wpadła na pomysł stworzenia książek, które będą odporne na wodę. Stanowiłyby one alternatywę dla wodoodpornych tabletów czy czytników.
Chińska dizajnerka i holenderski specjalista ds. komunikacji stworzyli zbiórkę, na której zbierali pieniądze na stworzenie prototypów swojego pomysłu. Okazało się, że nie tylko ta dwójka moli książkowych ceni sobie lekturę w wannie pełnej wody.
Czytaj także: Nową księgarnię otwarto właśnie na szczycie… drapacza chmur!
Przez sześć miesięcy autorzy szukali wykonawców, którzy stworzyliby nieprzemakalne książki. I w końcu się udało, dzięki pomocy 262 sponsorów powstało Bibliobath, marka książek stworzonych do czytania w kąpieli.
Książki stworzone są z polipropylenu, czyli tworzywa sztucznego, które wykorzystuje się m.in. do produkcji zabawek, opakowań produktów spożywczych, a nawet mebli! Dzięki temu, gdy książka wpadnie nam do wody – karty powieści nie nasiąkną, a ciecz spłynie po kartkach.
Czytaj także: iClassics – klasyka w wersji multimedialnej za dolara
Co ważne, książki te nie są specjalnie drogie. Na ten moment wydano 5 książek stworzonych z polipropylenu – są tu wybrane historie Marka Twaina, Makbet Szekspira, Sztuka wojny Sun Tzu oraz Aedh Wishes for the Cloths of Heaven W.B. Yeatsa. Książki kosztują od 18 do 30 dolarów. Dla porównania, najnowsza książka Margaret Atwood The Testaments w popularnej księgarni Barnes & Noble kosztuje w promocji nieco ponad 17 dolarów, a bez przeceny – prawie 29 dolarów.
Co sądzicie o tym pomyśle? Książki z polipropylenu to szansa czy może kolejne zagrożenie dla naszego środowiska?