Wkrótce nowa powieść Doroty Masłowskiej! Mamy fragment?

Data: 2012-08-29 09:43:47 | Ten artykuł przeczytasz w 3 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Wkrótce nowa powieść Doroty Masłowskiej! Mamy fragment?

Tysiące wypitych kaw i herbat. Kilogramy zjedzonych czekolad. Setki obgryzionych paznokci. Jeden zniszczony laptop. Oto prawdziwe statystyki zza kulis powstawania najnowszej powieści Doroty Masłowskiej.

 

Ostatecznie jednak- udało się. Jest. W połowie października nakładem Oficyny Noir sur Blanc ukaże się powieść Kochanie, zabiłam nasze koty. - Książka ta to wypadkowa, jak to zwykle bywa z powieściami, przejęcia losem ludzkości i różnych osobistych udręk - mówi autorka. - W ingrediencjach znajdą więc Państwo moje zmęczenie radioaktywnymi miastami i moje zmęczenie radioaktywną sobą. I moje urzeczenie morzem jako tworem w sposób doskonały i beztroski łączącym w sobie bezkres i ściek. Wreszcie - bezustanne zadziwienie kondycją duchową nowego człowieka. Człowieka wolnego, żyjącego poza takimi anachronicznymi, zaśmiardującymi molami kategoriami jak duchowość, religia, polityka, historia. Człowieka w związku z tym bezjęzykowego, człowieka którego mową ojczystą jest Google Translator. Aktualnie mam więc nadzieję że będą lubili Państwo moją nową książkę.

I że zrobi ona Państwa dzień.

 

Pod hasłem "fragment książki" wydawca udostępnia czytelnikom nastepujący tekst:


TO NIE JEST FRAGMENT NOWEJ POWIEŚCI DOROTY MASŁOWSKIEJ

 

Ta nasza polska rzeczywistość. Co można o niej powiedzieć? Gdy oglądamy telewizję, słuchamy radia, bierzemy do ręki gazetę, wyziera z niej obraz problemów, na które my, obywatele, nie mamy wpływu. Głównym problemem jest skłócenie polityków. Czy nie czas na zawieszenie wreszcie broni? Dwie główne partie: Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska, toczą codzienną wojnę o polityczne wpływy. Do tego wszystkiego mieszają się media, które stronniczo pokazują obraz polityki oraz Kościół, który również chce pociągać za sznurki. Tworzą się dantejskie sceny, które transmitowane są przez telewizję i media. Siedząc w domu, przed telewizorem, można odnieść wrażenie, że w państwie, w którym na co dzień żyjemy, dzieją się rzeczy najgorsze, a politycy nie panują nad zaistniałą sytuacją. Choćby te zdarzenia, o których słyszeliśmy wszyscy: grupka obrońców krzyża przez Pałacem Prezydenckim nie pozwoliła na przeniesienie go do Kościoła Świętej Anny. Powstały zamieszki, ochoczo filmowane przez telewizję i media, a temat nie schodził z pierwszych stron gazet. Zwolennicy innych poglądów gotowi byli wypowiadać się i zachowywać agresywnie, choć chodziło o symbol chrześcijański, który neguje agresję, a oznaczać ma miłość i poszanowanie bliźniego. Taka jest smutna prawda, że my, Polacy, jednak, jednoczymy się tylko w obliczu tragedii narodowych.

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje