Komiksy o stanie wojennym, m.in. o tragicznych wydarzeniach w kopalni "Wujek", codziennym życiu w latach 80. XX wieku, niekiedy z żartobliwymi historiami związanymi z tamtym czasem, można oglądać od wtorku na wystawie w Muzeum Wojska w Białymstoku.
Na wystawie „Stan wojenny. 30 lat po...” prezentowane są plansze z komiksów nadesłanych na konkurs organizowany przez muzeum. Komiksy dotyczą stanu wojennego lub są inspirowane wydarzeniami z tamtego okresu.
Sala wystawiennicza zaaranżowana jest na pokój z lat 80. ubiegłego wieku. Jest tam wersalka z narzutą, dywan, fotel, tranzystorowe radio i stary telewizor, z naklejonym czarno-białym zdjęciem generała Wojciecha Jaruzelskiego podczas ogłaszania stanu wojennego. W oknach umieszczono fotografie z tamtego okresu.
Na wystawie można zobaczyć m.in. komiks Grzegorza Janusza i Tomasza Niewiadomskiego, który zdobył w konkursie pierwszą nagrodę. „Noc bałwana” opowiada historię dwóch milicjantów, którzy patrolując w nocy ulicę, zobaczyli bałwana „wichrzyciela” w ciemnych okularach, przypominającego Wojciecha Jaruzelskiego. Na różne sposoby starają się usunąć go, bo jak mówią między sobą: „godzina milicyjna niedługo się skończy, ludzie wyjdą na ulicę, zobaczą...”. Bałwana udaje im się zniszczyć, ale okazuje się, iż ulepiono go na popiersiu Włodzimierza Lenina.
Inną nagrodzoną pracą jest komiks Romana Gajewskiego. Za pomocą samych obrazków przedstawia on historię podzieloną na trzy części. Najpierw mały chłopiec z zafascynowaniem ogląda serial „Czterej pancerni i pies”, później jako młody chłopak, w czasie stanu wojennego dowodzi czołgiem. Ostatnia część „Trzydzieści lat po...” pokazuje bohatera już jako dorosłego człowieka, który odwiedza wnuka, a ten gra w telewizyjną grę, w której trzeba zabić Osamę bin Ladena.
Są też komiksy pokazujące ważne wydarzenia z okresu stanu wojennego. To prace m.in. Macieja Jasińskiego o pacyfikacji kopalni „Wujek” czy zabiciu ks. Jerzego Popiełuszki. Natomiast prace Marzeny Sowy pokazują życie w latach 80. ubiegłego wieku, widziane oczami dziecka. To np. plansza, gdzie samotna małą Marzi (imię bohaterki komiksu) otaczają milicjanci, a w kadrze widać tylko ich nogi.
Jak powiedział kurator wystawy Marcin Koziński z Muzeum Wojska w Białymstoku, muzeum zdecydowało się pokazać komiksy, bo jest to ciekawa i interesująca forma przedstawienia historii. Uważa też, że w taki sposób do poznania danej historii można zachęcić więcej osób.
Koziński powiedział, że komiks towarzyszył okresowi stanu wojennego niemal od początku. Pierwszy komiks z rysunkami znanego satyryka Jacka Fedorowicza powstał w 1984 roku, a dotyczył powstania i działalności „Solidarności” do ogłoszenia stanu wojennego. Był on wydany w drugim obiegu. Jest też prezentowany na wystawie w muzeum.
Komiksy, oprócz prezentacji w muzeum, można też oglądać, w formie plansz, w kilkudziesięciu miejskich autobusach. Pokazywane są tam prace nagrodzone w konkursie.
W ramach wystawy, która potrwa do lutego, w muzeum mają się odbywać pokazy filmów i lekcje muzealne. Wydana została antologia z nagrodzonymi komiksami. W planach jest też zorganizowanie warsztatów komiksowych.
(PAP), zdjęcie znalezione tutaj