- Wielu naszych klientów rozmija się nieco z prawdą. Czasem po prostu dlatego, że są zakłopotani – zlecają nam śledzenie swojego partnera, a potem się okazuje, że nigdy się nie widzieli i znają się tylko z Internetu. Nie chcą się do tego przyznać. Wstydzą się. Nim podejmiemy się danego zlecenia, uważnie analizujemy sytuację. Nigdy nie wiesz, w co się możesz wplątać. Pewnego dnia zadzwonił do mnie mężczyzna z prośbą, by śledzić jego żonę. Następnego zadzwoniła jego żona ze zleceniem śledzenia swojego męża. Wielokrotnie przekonałyśmy się, że warto słuchać tego, co podpowiada nam intuicja – opowiada w wywiadzie Rebecca Jane, założycielka Damskiej Agencji Detektywistycznej i autorka książki W szpilkach na tropie, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Rozmawiamy z nią o historii powstania słynnej agencji, kulisach pracy jej ekipy, kłamstwie i zdradzie, a także o granicach, poza które detektyw nie powinien wychodzić. Zapraszamy do lektury całego tekstu, opublikowanego w naszym dziale publicystycznym.
Rozmowa z Rebeccą Jane
Data: 2014-06-18 11:00:00 | Ten artykuł przeczytasz w 2 min.
REKLAMA