Każdy człowiek jest jak kwiat, bez odpowiedniej pielęgnacji więdnie. Abyś mogła w pełni być sobą, sięgnij do swoich zasobów. Zwolnij i pomyśl, czego tak naprawdę potrzebujesz, jakie są twoje oczekiwania i kim jesteś. Dzięki temu staniesz się ekspertką od siebie samej.
W serii Rozkwitaj z sensem opublikowana została właśnie książka Beaty Bartczak Jesteś jak kwiat. Rozkwitaj z sensem to seria poradników dla kobiet, w mądry, oparty na psychologicznej i naukowej wiedzy, sposób pokazujących, jak można stać się świadomą swoich mocnych stron, pewną siebie, korzystającą ze swojego powołania kobietą.
Beata Bartczak to psycholog i terapeuta. Interesuje ją ludzka psychika nie tylko w wymiarze zawodowym, ale też literackim. Łączy doświadczenie psychologiczne z obserwacją ludzkich zachowań i emocji. I o tym pisze – o człowieku, jego upadkach i jego sile. Jest autorką powieści Taką Cię zapamiętam, serii poradników Rozkwitaj z Sensem, książki dla dzieci i rodziców Bajki przeciwlękowe dzieciom na zdrowie oraz współautorką praktycznego przewodnika Mutyzm wybiórczy. Wiedza dostosowana do polskich realiów.
Do lektury książki Jesteś jak kwiat zaprasza Oficynka. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Jesteś jak kwiat. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:
Jesteś jak kwiat. Jak roślina, która albo rozkwitnie, albo zwiędnie. Może to banał, ale uwierz, że naprawdę tak jest.
Lubię to porównanie, choć wydaje się trochę wyświechtane i ograne. Zdarzało Ci się pewnie nieraz zastanawiać, dlaczego jedne rośliny (o ile oczywiście trzymasz je u siebie w domu, no i co najważniejsze – nie są to sztuczne nabytki) rosną, rozwijają się pięknie, zachwycając otoczenie, a inne umierają. Nie jestem wprawdzie specjalistą od roślin doniczkowych, ale wiem jedno – nie wystarczy im tylko woda i ziemia, żeby piąć się ku słońcu, wypuszczać kwiaty i liście. Niezbędne jest nawożenie, bo ważną rolę ogrywają składniki mineralne. Liczy się to, w jakiej doniczce roślina się znajduje, w jakiej jakości glebie przyszło jej tkwić, czy jest przesadzana w sposób odpowiedni, a nawet, czy się z nią rozmawia. Od tego zależy, czy będzie kwitnąć, promieniować, sycić oczy swoim widokiem.
Zupełnie jak człowiek. Każda roślina ma swoje wymagania i potrzeby. Jeśli się je zignoruje, łatwo doprowadzić do wysychania, utraty liści, kwiatów. Sądzę, że można by się jeszcze rozpisywać na ten temat, ale, jak już wspomniałam, nie jestem w tej dziedzinie ekspertem, więc wolę zostawić ten obszar innym.
Przez tę analogię chciałam jedynie zwrócić Twoją uwagę na temat własnych zasobów, które być może odkryjesz i sensownie wykorzystasz, a być może zmarnujesz.
Rozkwitanie to wzrost. Wzrost w różnych obszarach życia
Rozkwitanie to wzrost. Wzrost w różnych obszarach życia. W różnych jego dziedzinach i sferach. To także wpływ na to, co Cię wokół otacza. To siła sprawstwa. Wzrastanie to dojrzewanie. Dojrzewanie do różnych ról, które w życiu pełnisz, dojrzewanie do zobowiązań i odpowiedzialności. Istotne jest, abyś przeżywała ten wzrost w sposób świadomy. Nieprzypadkowy. Niechaotyczny. Im masz większy wgląd w siebie, w procesy zachodzące w Tobie na poziomie: emocji, myśli, pragnień i działania, tym jesteś w stanie pełniej i harmonijniej zarządzać swoim życiem i sobą w czasie, przestrzeni i relacjach. Wzrastanie odbywa się w sferze duchowości, psychiki i somatyki (ciała). Dbałość o te trzy aspekty i koncentracja na harmonii pozwala cieszyć się życiem. Zaniedbania w jakimkolwiek z tych aspektów odbijają się na kompleksowym funkcjonowaniu, obniżają poziom subiektywnie doświadczanego dobrostanu.
Aby jednak w pełni korzystać ze swojego potencjału, niezbędne jest rozpoznanie własnych zasobów. Im tych zasobów więcej, tym lepiej. Wśród nich warto odkryć własne talenty i zdolności, które można przekuć w życiowy sukces. I wspominając o sukcesie, nie mam na myśli spektakularnych osiągnięć, na co jeszcze będę zwracać uwagę w tym poradniku.
I gdy skupiam się na zasobach, przychodzi mi do głowy książka tak naprawdę skierowana do młodszego czytelnika (Jeśli masz dziecko, bardzo ją polecam). Nosi ona tytuł „Jak kózka uczyła się pływać". Ale jej treści jak najbardziej odnoszą się do dorosłych czytelników. Jej bohaterami są zwierzęta. Trafiają one do szkoły, w której muszą zaliczyć różne obowiązkowe przedmioty. Są wśród nich: pływanie, wspinanie się na drzewa, latanie i tym podobne. Problem w tym, że różne gatunki zwierząt nie są przygotowane do wykazywania się umiejętnościami w każdym ze wspomnianych zadań.
I tak – słonie nie potrafią latać, więc nie radzą sobie z tym wyzwaniem, choć perfekcyjnie biegają. Małpy wspinają się na drzewa, ale nie pływają. Ryby z kolei nie są w stanie wspiąć się na drzewo i z hukiem z niego spadają, choć za to doskonale pływają. Niektóre ptaki nie zaliczają pływania, ale świetnie sprawdzają się w konkurencjach lotniczych. Pływania nie zalicza też kózka, choć się bardzo stara, ale doskonale wywiązuje się z tego zadania kaczka. Niestety, w związku z tym, że z uporem trenuje wspinanie na drzewa, po pewnym czasie nie jest już taka dobra w pływaniu. Dlaczego? Bo trenując zbyt intensywnie wspinanie, nabawia się kontuzji i nie ma kiedy zadbać o to, w czym jest dobra.
Zwierzęta muszą jednak zaliczyć wszystkie zadania i czują się z tym źle. Mają wrażenie, że sukces nie jest im pisany, a oceniane są przez pryzmat sprawności, których nie posiadają. I chociaż poświęcają czas i próbują, pod koniec roku szkolnego żadne ze zwierząt nie potrafi już niczego wykonać dobrze.
Oczywiście przesłanie bajki jest takie, aby dzieci zrozumiały, że warto dostrzegać własne zasoby i nie załamywać się tym, kiedy czegoś nie jesteśmy w stanie wykonać. Nie każdy musi po prostu robić wszystko. Ma być dobry w czymś. A to, że czegoś nie umie, nie oznacza, że jest do niczego, że jest bezwartościowy i że sobie w życiu nie poradzi.
Może zapytasz w tym momencie: Co taka dziecięca bajeczka ma wspólnego z Tobą i z Twoimi problemami lub Twoim życiem?
Wbrew pozorom ma. Niejednokrotnie w swojej pracy terapeutycznej spotykam kobiety, które trochę tak, jak w tej bajkowej szkole, chcą być dobre we wszystkim i nie przyjmują do wiadomości, że mogą sobie odpuścić. Najzwyczajniej i najnormalniej odpuścić. Dla dobra siebie. Swojego zdrowia, samopoczucia.
W bajce zwierzęta są oceniane przez opresyjnych przedstawicieli systemu szkolnego za umiejętności, których nie są w stanie ze względów indywidualnych przyswoić i zaprezentować. A tymczasem moje klientki (jakby na własne życzenie) same narzucają sobie brzemię i wkręcają się w koszmarną walkę z samymi sobą i wbrew sobie. I mogłyby powiedzieć „stop”, ale gdzie tam… One niemiłosiernie cisną i w efekcie się wypalają.
Tymczasem ta prosta historyjka dla dzieci pokazuje, że warto uwierzyć w swoje zasoby, potencjał i to na nich budować osobiste zadowolenie, zamiast szarpać się z niemożliwym.
Jeśli jesteś przysłowiowym ptakiem, lataj i odkrywaj kolejne lądy. Jeśli jesteś foką lub rybą, płyń przed siebie i nurkuj w głębinach, szukając inspirujących Cię podwodnych światów. Jeśli jesteś małpą, wspinaj się z energią po drzewach, huśtaj na gałęziach, przeskakuj z jednej na drugą w poszukiwaniu tego, co dla Ciebie ważne.
Nie daj sobie wmówić, że skoro jesteś foką i nie umiesz latać lub wspinać się po drzewach, to jesteś mało wartościowa i musisz się wciąż starać jeszcze bardziej, bo to, co robisz, to za mało.
Nie dawaj się ściągać z Twoich ukochanych drzew, jeśli już odkryłaś w sobie małpę, tylko dlatego, bo ktoś sądzi, że w wodzie będzie Ci lepiej i wygodniej.
Nie zgadzaj się też na próby wrzucenia Cię do wody, gdy jesteś ptakiem. Nie wierz, że ktoś wie, co dla Ciebie jest lepsze, bo Cię zna. Nie słuchaj, gdy próbuje zachęcać Cię do skoku, tłumacząc, że przecież w końcu popłyniesz… Każdy jakoś płynie.
No właśnie – jakoś. Nie chciej „jakoś płynąć”. Chciej wspaniale latać, bo to są Twoje zasoby. Nie musisz być jak inni. Nie musisz się porównywać. Naprawdę. Nie musisz rywalizować i niczego nikomu udowadniać.
Rób to, do czego jesteś powołana
Rób to, do czego jesteś powołana. Bo w ten sposób najlepiej możesz wyrazić siebie. Swoją osobowość. To, jaka jesteś wspaniała, jedyna. Niesamowita! I to się liczy przede wszystkim.
Książkę kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Tagi: fragment,