Aplikacja Legimi stworzona w 2007 roku przez Mikołaja Małaczyńskiego i Mateusza Frukacza to ostatnio jedna z najbardziej rozwijających się internetowych usług sprzedających ebooki. Niebawem polska spółka pochwalić będzie mogła się rozszerzeniem usług o kolejną zagraniczną aplikację.
Legimi podpisało już umowę, dzięki której uzyskają oni sto procent udziałów niemieckiej firmy Readfy GmbH, która swoim konsumentom oferuję aplikację mobilną o nazwie Readfy, którą pobrać można na smartfony czy tablet z systemem iOS lub Android.
Readfy umożliwia czytelnikom lekturę wielu ebooków dzięki systemowi freemium, co oznacza, że użytkownicy aplikacji mają szansę na dostęp do e-książek za darmo, pod warunkiem obejrzenia reklam.
Jak podkreśla Legimi, Readfy to jedna z najpopularniejszych niemieckich aplikacji z ebookami. Regularnie co miesiąc korzystać ma z niej około 60 tysięcy osób. Zarejestrowanych ma być zaś 400 tysięcy użytkowników.
Na ten moment wiadomo, że w niemieckiej aplikacji ma dojść do kilku zmian. Podobnie jak w przypadku Legimi, firma chce, by użytkownicy Readfy mieli możliwość wyboru kilku pakietów abonamentowych. Przyczynić ma się to do wzrostu montyzacji aplikacji. Dodatkowo, na niemieckim rynku pojawić ma się także oferta „Czytnik za 1 euro”, pochodząca z pierwotnego polskiego modelu sprzedaży Legimi.
Obecnie na Readfy składa się około 180 tysięcy książek, pochodzące od ponad 300 niemieckich wydawnictw. Legimi ma nadzieję na wzrost współpracujących firm i poszerzenie tej puli.
Legimi rozważa także możliwość zaoferowania polskim odbiorcom zagranicznego rozwiązania, czyli modelu freemium z wyświetlanymi reklamami. Nie wiadomo jednak, czy miałoby odbywać się to na poziomie aplikacji Legimi, czy firma wolałaby wypuścić polską wersję Readfy.
Jak myślicie, czy rozszerzenie horyzontów biznesowych spółki Legimi wpłynie pozytywnie na rozwój polskiej aplikacji i zmiany ofertowe?