Podróżujemy z Mariuszem Wilkiem

Data: 2014-02-24 13:27:57 | Ten artykuł przeczytasz w 2 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Podróżujemy z Mariuszem Wilkiem

Swoją opowieść-dziennik Dom włóczęgi Mariusz Wilk pisze tak, jak się bierze kolejny oddech. Albo tak, jak się po czasie wraca na wytyczoną niegdyś ścieżkę. To, co zdawało się odruchowe, odkryte, rozpoznane, nieoczekiwanie nabiera nowych znaczeń. Przypominamy o naszym specjalnym konkursie, poświęconym Dziennikowi północnemu. Możecie w nim wygrać aż 4 książki! Zapraszamy też do lektury kolejnego fragmentu cyklu: 

 

III

 

„Moja włóczęga po Pietrozawodsku przypomina błądzenie po zbiorach tutejszej biblioteki. W ciągu trzech stuleci swojego istnienia miasto wielokroć zmieniało oblicze… Ulice nazywają się inaczej niż kiedyś i wiodą gdzie indziej lub zgoła – donikąd. Chramy poznikały – ich miejsce zajęły teatry i bary. Nowe pomniki ustawiono na placach starych posągów. Szczezł dom gubernatora poety Dierżawina, tylko tablica ukazuje gdzie się znajdował. Cmentarz niemiecki zalano asfaltem, a na mogile inżyniera Gascoigne’a – auta parkują. Nawet rzeka Łososinka innym korytem płynie! Wystarczy przyrównać Pietrozawodsk na dawnych otkrytkach z widokówkami obecnej stolicy Karelii, aby odkryć, że to różne miasta. 

 

(…) Żeby samemu się zorientować wyszedłem z biblioteki z naręczem planów i rycin Pietrowskiej słobody – od sztychów topograficznych pułkownika artylerii Wittwera z 1720 roku i Tichona Balandina z 1810 do mapki archeologa Andrieja Spiridonowa, który niedawno rozkopywał pierwszą osadę nad Łososinką w Parku Kultury i Wypoczynku. (…) Od biblioteki o Parku Kultury dwa kroki, wystarczy przejść ulicą Puszkina do prospektu Marksa, na rogu bar „XxxX”, w którym można się nieźle „oooderwać”, dalej hotel „Maski” na miejscu spalonego soboru Wniebowstąpienia Pańskiego i zaczyna się park.

 

W parku było zupełnie pusto. Ni żywego ducha, jeśli nie liczyć zachrypniętych wron. Aż trudno uwierzyć, patrząc na to zapuszczenie, że miasto tutaj się poczęło. Że gdzieś opodal stał dwór Piotra Wielkiego i że sam Imperator sadził wokół niego brzozy według estetycznych prawideł kompozycji francuskich ogrodów barokowych XVII wieku.” 

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje