Nowa, nieocenzurowana wersja kultowego Cholonka!
Książka na osiemdziesiąte urodziny Janoscha!
To diabelsko zabawna książka o krainie dzieciństwa słynnego dziś w świecie Ślązaka, który wyjechał do Niemiec w 1945 roku. Wydana w Polsce nieomal czterdzieści lat temu, jest cichą biblią humorystów. Opisuje życie śląskiego lumpenproletariatu w latach 30., w małej robotniczej osadzie nieopodal ówczesnej granicy polsko-niemieckiej – tak, że można ze śmiechu spaść z krzesła. Książka jest arcydziełem, a Janosch ojcem literatury górnośląskiej.
Kazimierz Kutz
Janosch, popularny na świecie autor i ilustrator ponad stu książeczek dla dzieci, w legendarnej już powieści Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny w drapieżny i groteskowy sposób opisał krainę zapamiętaną ze swojego dzieciństwa, które przeżył w małej robotniczej osadzie na obrzeżach Zabrza. W pierwszym polskim wydaniu (1975) powieść została ocenzurowana i dopiero w tej edycji fragmenty opowiadające o „wyzwoleniu” Śląska i wyczynach Armii Czerwonej docierają do polskiego czytelnika. Do czasu ukazania się Piątej strony świata Kazimierza Kutza Cholonek pozostawał jedyną wielką powieścią o Śląsku, powieścią najprawdziwszą – i najzabawniejszą.
Bohaterowie Janoscha, pazerni i prymitywni, kurzą machorkę, chlają brunatną gorzałę, kopulują na mniej lub bardziej wymyślne sposoby, starają się wypełnić swoje żałosne życie małymi radościami, rozpaczliwie aspirując do lepszej egzystencji. Świat ten, wypełniony biedą, mozołem i cierpieniem, okrutnie doświadczany przez historię (narastanie hitleryzmu, jego apogeum i upadek), opisywany jest przez Janoscha, z bezlitosną czułością – ludzie, ze swoją szpetotą i podłościami, budzą współczucie, a z ich tragicznych losów i nieszczęść głośno się śmiejemy. Pisarz bowiem egzorcyzmuje ten koszmar satyrą i purenonsensem. Nieprawdopodobne anegdoty, duch sowizdrzalskiej narracji połączony z empatią dla bohaterów i elegijną serdecznością dają w rezultacie niepowtarzalną magiczną aurę, która zapewniła Cholonkowi na Śląsku status książki prawdziwie kultowej. To klasyka i kwintesencja śląsk iego humoru: dosadnego, rubasznego, przaśnego, balansującego na granicy wulgarności, ale broniącego się przed nią absurdem i groteską.
To także lekcja ludowej mądrości uczącej, że w najbardziej nieludzkich warunkach i w najbardziej animalnych istotach zwycięska okazuje się chęć życia, cieszenia się nim – wbrew wszystkiemu.
Źródło: informacja nadesłana