Najlepsze książki fantasy /s-f 2014 według Damiana Kopcia

Data: 2015-01-20 17:18:39 | Ten artykuł przeczytasz w 23 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Najlepsze książki fantasy /s-f 2014 według Damiana Kopcia

Rok 2014 to prawdziwy natłok fantastycznych lektur, co z jednej strony cieszy, z drugiej niepokoi wobec zawsze ograniczonych „mocy przerobowych”. Duża część książek fantastycznych, które przeczytałem i recenzowałem, to były pozycje fantasy, którym wiernie towarzyszyły książki typu Świat po... czyli mroczne, choć nie pozbawione kropelki nadziei wizje postapokaliptyczne lub dystopijne. Jest w tym chyba jakieś odzwierciedlenie sytuacji na rynku, trendów czytelniczych i wydawniczych. Jest również wyraźnie krystalizujące się zjawisko polegające na dominacji, nie tylko w świecie fantastyki, trylogii i rozbudowanych cykli. Takie jest zapewne zapotrzebowanie, taki jest trend nie tylko zresztą w przypadku książek, również produkcji filmowych i telewizyjnych. Wydawcy w mniejszym lub większym stopniu dostosowują się do niego. Sięgają po tytuły, które mogą liczyć na większą grupę czytelników, na ich przywiązanie do rozbudowanej opowieści, rozbitej na wiele tomów ukazujących się w dłuższym okresie czasu. Wydawnictwa specjalistyczne nadal wydają pozycje trudniejsze, bardziej wymagające, skierowane do koneserów, ale nie wierzą za bardzo w to, że mogą za ich sprawą osiągnąć rynkowy sukces. Liczą bardziej na wiernych, oddanych czytelników niż masowe zainteresowanie - pisze nasz recenzent, Damian Kopeć.

 

Poznaj zestawienie najlepszych powieści obyczajowych 2014 roku!

 

Przeczytaj również zestawienie najlepszych kryminałów 2014 roku!

 

Dowiedz się, jakie były najlepsze książki dla dzieci, wydane w 2014 roku!

 

Poznaj najlepsze książki non-fiction, wydane w 2014 roku! 

 

Zagłosuj w naszym plebiscycie "Najlepsze książki roku 2014" i wygraj zestaw 10 książek!

 

Znamy najpiękniej wydane książki 2014 roku!

 

Wydaje się naprawdę dużo książek, i to we wszystkich działach literatury popularnej. Mało kto ogarnia całość - szczególnie wtedy, kiedy lubi sięgać także po pozycje spoza jednego gatunku. Wybór jest coraz trudniejszy, jest swoistym przedzieraniem się w gąszczu tytułów, kampanii reklamowych i tekstów sponsorowanych. Nie zawsze to, co głośne jest dobre, nie zawsze to, co pozbawione reklamy i rozgłosu - słabe.

 

Proponowany tu wybór książek fantastycznych jest w gruncie rzeczy - jak każde zestawienie - subiektywny. Jest wyborem konkretnej osoby mającej określone gusta. Podstawowymi zastosowanymi przy jego tworzeniu kryteriami było znalezienie w wybranych tytułach określonego zestawu cech takich jak: ciekawa fabuła i narracja; co najmniej przyzwoita forma; czerpanie przyjemności z lektury; odnalezienie w książce czegoś, co wyróżnia ją wśród wielu jej podobnych.

 

redutaOwą szczególną przyjemność sprawiła mi lektura Białej Reduty, pierwszej części cyklu Tomasza Kołodziejczaka osadzonego w uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej. Jest to rozwinięcie historii spotykanych dotąd w dobrych tomach opowiadań Czarny Horyzont i Czerwona Mgła. Rozwinięcie świetne, nawet bardziej wciągające niż w przypadku owych krótszych czy dłuższych opowiadań. Forma powieści pozwala Kołodziejczakowi na większą swobodę, którą zresztą umiejętnie wykorzystuje. Kilka wątków w tym całkiem nowe, znane i lubiane postacie, intrygujące wydarzenia, dobrze wyważona mieszanka akcji, refleksji, opisów i psychologii postaci, ciekawe socjologiczne obserwacje - dostajemy wszystko to, co lubimy w prozie tego doświadczonego autora. Pokazuje on wraz z coraz liczniejszą grupą polskich pisarzy, że nie musimy być wtórni, a pierwiastki specyficznie polskie (nie chodzi tu bynajmniej o narzekanie na narodowe wady) mogą być niezwykle atrakcyjne.

 

buntowniczkaKolejna propozycja warta uwagi to lektura lżejszego kalibru, w której Mike Shepherd, autor Buntowniczki, przekonuje nas, że Galaktyka to naprawdę bardzo interesujące miejsce. To niezła militarna s-f, melanż tej ostatniej z powieścią sensacyjną i przygodową. Towarzyszy nam wyrazista główna bohaterka, podporucznik marynarki kosmicznej Kris Longknife. Takie kobiety zdają się być ostatnio górą jeśli chodzi o główne postacie. To pierwszy, a jakże, tom dłuższego cyklu. Silną stroną prozy Shepherda są postacie, umiejętne połączenie akcji, opisów i refleksji. Jest w niej miejsce zarówno na potyczki na obcych planetach, na ciekawe akcje militarne, ale również na knowania i spiski, solidnie „zakręconą” politykę, pogłębioną psychologię, pokaz sprawnego rozwiązywania problemów... logistycznych. Kris Longknife budzi naturalną sympatię, a jej losy - naturalną ciekawość. W książce nie brakuje tak cennego w literaturze współczesnej nie wywołującego irytacji poczucia humoru. Powieść jest klasycznie napisana, ale należy to traktować jako jej duży atut. Pod koniec roku ukazał się już drugi tom cyklu, zatytułowany Dezerterka.

 

edenPoważniejszą lekturą jest Ciemny Eden Chrisa Becketta uhonorowany Nagrodą im.Arthura C.Clarka za rok 2013 w kategorii powieść. To wizja ludzi próbujących przetrwać na odległej planecie, pozbawionej tak dla nas naturalnego słonecznego światła. Ubrana w atrakcyjną formę socjologiczna analiza procesów zachodzących w małej, zamkniętej społeczności. Wizja jest oryginalna - tak jak język używany przez postacie, a przy tym niezwykle plastyczna i pełna emocji. To spojrzenie na problem roli równowagi i stagnacji oraz zmian i odrzucenia tradycji w niewielkich społecznościach. Swoista próba przyjrzenia się kosztom gwałtownych przemian, tym, którzy je inicjują, ich motywacjom, celom im przyświecającym. Zwraca uwagę frapująca narracja, intryguje fabuła, porusza warstwa emocjonalna opowieści i oryginalny język używany przez bohaterów. To mieszanka s-f socjologicznego i psychologicznego, akcji i introspekcji. Powieść nie jest zbyt łatwa w odbiorze, ale ma w sobie to coś, o czym marzą wielbiciele ciekawej literatury. 

 

ostrzePodobny temat skomplikowanych losów osadników przybyłych z Ziemi podejmuje również rozpoczynająca trylogię Ruchomy chaos powieść Na ostrzu noża Patricka Nessa. Mniejszy nacisk położony został w niej na świat zewnętrzny i jego meandry, większy na problemy jednostek i społeczności w której żyją. Powieść jest pełna mrocznych obrazów i gamy negatywnych emocji, na swój sposób niespieszna, a nawet trochę rozwlekła, nie mniej jednak warta uwagi.

 

Ciekawą książką, na pierwszy rzut oka rozrywkową jest Ttakeshiakeshi. Cień śmierci Mai Lidii Kossakowskiej. Dla mnie osobiście jest to bardzo miłe zaskoczenie. Dlaczego niby rozrywkową? Bo nie odbieram jej jako czystej rozrywki, sporo myśli pojawiających się w niej ma w sobie mądrość wynikającą z doświadczenia i ciekawości świata autorki, która potrafi pisać przewrotnie i inteligentnie. Świetnie została w powieści wykorzystana historia feudalnej Japonii, jej mitologia, odmienność kulturowa i mentalnościowa. To w połączeniu z pojawiającą się tu nowoczesną techniką i technologią dało ciekawą, ostrą jak samurajski miecz mieszankę. Czyta się tę książką bardzo dobrze, postacie i wydarzenia przykuwają uwagę, czarny humor rozkosznie tnie serce. Dobre wrażenie robi swoista poetyka opowieści. Akcja jej nie zdominowała, w centrum uwagi stale jest człowiek i jego odwieczne - miejmy nadzieję - dylematy: zachowanie honoru, szacunku do samego siebie, zachowanie człowieczeństwa, wierność sobie i zasadom, granice przyjaźni. Wiele wątków z tej książki aż prosi się o kontynuację i ich pełniejsze rozwinięcie, do czego - miejmy nadzieję - dojdzie.

 

Warto też zwrócić uwagę na pozornie dosyć ponurą Pfalaiątą falę. Bezkresne morze Ricka Yanceya, kontynuację bestsellerowej Piątej fali. To jedna z książek z jakże popularnego cyklu Świat po... Tutaj oglądamy świat po inwazji Obcych. Czy jednak aby na pewno? Śledzimy losy niewielkiej grupy dzieciaków, które przetrwały już cztery mordercze fale inwazji, niosące nie tylko okrutną śmierć miliardom ludzi, ale i przerażającą w swoim zamyśle manipulację ich umysłami i sercami. Niszczone jest bowiem nie tyle zaufanie do Obcych, ale również do siebie nawzajem. Nikogo i niczego nie można być już pewnym. Niszczona świadomie i systematycznie jest wszelka nadzieja i podstawowe, instynktownie ważne dla większości ludzi wartości jak np. życie dziecka, naturalne zaufanie do niego i chęć chronienia. Duży nacisk położony został w powieści na świat wewnętrzny bohaterów, na to, co czują i myślą, jakie są ich motywacje. Silnie rozwinięty jest wątek romantyczny. Powieść, choć opisująca losy młodych ludzi, jest napisana w poważnym stylu i w swym przesłaniu podejmuje istotne tematy. Poruszająca proza.

 

Wogenobotyjna - i to nie w kosmosie - jest z kolei tematem Podziemnej wojny pierwszego tomu Genobotów T.C.McCarthy’ego. Autor stworzył wizję przyszłości, w której dochodzi do bezwzględnej walki o kurczące się zasoby naturalne. W wojnie o surowce mineralne przede wszystkim między Ameryką i Rosją obie strony sięgają po nowoczesne technologie, m.in. po sklonowanych zmodyfikowanych genetycznie ludzi. Walka toczy się zarówno na powierzchni, jak i w podziemnych tunelach kopalń. Atmosfera powieści jest dosyć ponura, opisy walk i zbierającej obfite żniwo śmierci przygnębiają. Nacisk położono w powieści na analizę rozległych skutków wojny, pojawiających się nie tylko wtedy, kiedy bierze się w niej czynny udział. Ma to miejsce w przypadku Wendella, głównego bohatera książki, korespondenta wojennego. Uosabia on los wielu reporterów, którzy obserwując konflikty zbrojne, w pewien sposób się od nich uzależniają. Innym tematem do zastanowienia się poruszonym w powieści jest kwestia człowieczeństwa. Czy klon jest człowiekiem, indywidualnością, a jeśli tak, to w jakim stopniu?

 

Świat,odcieci a przynajmniej duży jego kawałek po wielkiej katastrofie z bronią chemiczną to temat trylogii Monument 14, skierowanej przede wszystkim do młodego czytelnika. Składa się ona z wyróżniających się dobrze oddającymi treść i klimat cyklu okładkami kolejnych tomów. Jest w tej serii coś z ducha Władcy much Goldinga, czyli skupienie się na zachowaniu małych grup dzieci i nastolatków w obliczu upadku ich dotychczasowego świata, systemu wartości, stałych punktów odniesienia. Wyrafinowane w działaniu środki chemiczne przedostają się bowiem do atmosfery, wywołują różnorakie kataklizmy, ale również wpływają na ludzi w zależności od posiadanej przez nich grupy krwi. Niektórzy stają się krwiożerczymi zombie. Grupa dzieci i młodzieży próbuje nie tylko przetrwać, barykadując się w okolicznym supermarkecie, ale i próbując uciekać ze skażonego terenu. Muszą podejmować niełatwe decyzje. Zmagają się ze sobą, z własnymi słabościami, z lękiem, z poczuciem zagubienia i odpowiedzialności za innych, ze światem, który nagle stał się dla nich okrutnie złowrogim.

 

Inna w charakterze jest powieść Łupielupiezcyżcy niebios Brandona Mulla rozpoczynająca Pięć królestw, kolejny cykl tego autora znanego z serii Baśniobór i Pozaświatowcy. Wraz z nastoletnim Colem trafiamy do Obrzeży, równoległego świata rządzącego się swoimi prawami. Tam przeżywamy wiele fantastycznych przygód w rzeczywistości, w której wykorzystuje się magiczne formowanie, gdzie istnieje niewolnictwo, a po niebie krążą wyspy z zamkami, czekające na wykradzenie z nich (co nie jest wcale takie proste) różnych przydatnych dóbr. To świetnie, ciepło napisana historia o przygodach nastolatka w fantastycznym świecie. Dynamiczna, miejscami zabawna, niemal cały czas fascynująca olśniewającymi pomysłami autora. Czyta się ją lekko. Fabuła rozwija się klasycznie, decydują o tym dobre, sprawdzone schematy umiejętnie połączone talentem i wielką wyobraźnią Brandona Mulla. Wędrowanie z Colem, śledzenie jego losów jest niezłą rozrywką. Wbrew pozorom - pouczającą.

 

O Czarnych batabatalionylionach Piotra Goćka warto wspomnieć przede wszystkim dlatego, że są zbiorem dobrych opowiadań, która to forma wydaje mi się trudniejszą niż pisanie powieści. Zbiór krótkich lub trochę dłuższych utworów znanego dziennikarza i publicysty to dziewięć różnorodnych, dobrze zrealizowanych pomysłów, potrafiących zaciekawić, a nawet zaskoczyć. Mamy zatem: niezły pomysł, klimat, suspens. To nie jest wyprawa w Kosmos, odkrywanie Obcych, analizowanie Pierwszego czy Następnego Kontaktu. Nie ma tu wycieczek na nowe planety i podróży międzygwiezdnych. Tłem wszystkich opowiadań jest świat ogólnie dobrze nam znany, swojski, widziany wszakże poprzez historię alternatywną czy futurystyczne wizje. Świat przetworzony na wzór Orwella, znajomy, a jednak niepokojący, chwilami mało przyjazny, czasami po prostu groźny. Zrozumiałe są dla nas liczne popkulturowe odniesienia. Nieraz zaskakujące choć zawsze w jakiś sposób możliwe rozwinięcia procesów zachodzących wokół nas. Gdzieś w tym wszystkim czuć ducha Lema (Ijon Tichy nisko się kłania), Zajdla, Dicka czy Heinleina. Najważniejsze dla czytelnika jest wszakże to, że czyta się owe opowiadania bardzo dobrze, choć nie można powiedzieć, że ich tematyka jest zawsze miła czy zabawna.

 

Morderstwo wronwron autorstwa Anne Bishop, drugi tom cyklu Inni, to nie jest fantastyka zmieniająca świat literatury czy książka z pretensjami do bycia wybitną. To solidnie wykonane urban fantasy. Coś, za czym tęskni wielu czytelników (a zwłaszcza czytelniczek). To kontynuacja i rozwinięcie, czego się można było spodziewać, tomu pierwszego. Kontynuacja starych wątków, ich rozwinięcie i wprowadzenie całkiem nowych, np. dotyczących Intuitów. Co z tego jest najbardziej interesujące? Trudno powiedzieć, wszystko bowiem splata się w spójną, przemyślaną całość. Anne Bishop opisuje fantastyczny świat, ale głównie jako tło dla konkretnych wydarzeń, dla losów wybranych postaci. Nie jest to epicki fresk, opisujący nowy, nieznany świat, raczej opowieść o losach Meg Corbyn i osób z nią powiązanych. Wydaje się, że to jest jednym z powodów sukcesu cyklu Bishop. Nie tyle głęboki, pełen detali opis świata, co koncentracja na jednostkach, na tym, co przeżywają, na targających nimi emocjach. Zarówno w przypadku ludzi, jak i Innych emocje są bowiem podstawą. Czytelnik może je obserwować, wczuwać się w sytuacje rodzące konflikty i nieporozumienia. W powoli rozwijające się przyjaźnie, w erupcje gniewu czy niepokoju, w próby zrozumienia odmiennej mentalności, odczuwania, wrażliwości i systemu wartości. Emocje są tym, co z jednej strony łączy ludzi i terra indigena, z drugiej jednak sposób ich wyrażania potrafi być zaskakująco odmienny. Bardzo silny nacisk - wydaje się, że słusznie - jest położony w książce na wątek romantyczny, uczucie rodzące się między Meg, a Simonem Wilczą Strażą. Na jego samoświadomość stawania się, oczywiście w pewnym ograniczonym stopniu, bardziej ludzkim. Na naukę życia, którą podejmuje dorosła, a stale pod niektórymi względami przypominająca dziecko Meg. 

 

Bishop ciekawie łączy elementy romansu, horroru i fantastyki z czarnym humorem i elementami tragikomedii. Nie unika scen pełnych krwi, naturalistycznych, nawet brutalnych. Z drugiej strony często kreuje sceny na swój sposób ckliwe, romantyczne, mające chwytać za serce. Może się to wydawać dziwne, ale jest to sprawdzony sposób na współczesnego odbiorcę przyzwyczajonego do sporej dawki przemocy, wszechobecnego seksu i romantyzmu rodem z tasiemcowych seriali telewizyjnych.

 

krwawyDo młodzieży młodszej i starszej skierowany jest cykl Kroniki czerwonej pustyni Moiry Young, Ukazały się już jego dwa tomy - Krwawy szlak i Dzikie serce. Znowu mamy do czynienia z wizją Świata po... czyli Ziemi po trudnych, choć bliżej niesprecyzowanych przejściach. Główną bohaterką jest Saba, narratorka opowieści. Samotna dziewczyna stająca wobec nieprzychylnego wobec niej świata. Niepokorna, nieugięta, uparcie dążąca do celu. Wyrusza w drogę (a zatem powieść drogi), na której musi szybko dojrzeć, dorosnąć do odpowiedzialności nie tylko za siebie samą. Zmienić swą samoocenę, uświadomić sobie własne ograniczenia, znaleźć źródło siły. Stawić czoła przeciwnościom, które piętrzą się przed nią jak kłody na wzburzonej rzece. Świat przyszłości to świat, w którym wraz z upadkiem techniki nadchodzi upadek człowieczeństwa (sic!), a historia zdaje się zataczać koło. Znowu najważniejsze staje się hasło panem et circenses, a ludzie są jakby bardziej prymitywni, kierując się najprostszymi żądzami. 

 

Pewna prostota opowieści jest zarazem jej siłą. Powinna ona przemówić do szerokiego grona czytelników, którzy lubią opowieści w stylu Igrzysk śmierci. Zdegenerowany władca, mity o innym, lepszym świecie, samotna bohaterka, zmagająca się z pozornie przerastającymi ją zadaniami, przyjaźń, miłość i braterstwo - ze znanych elementów powstała może niezbyt wyrafinowana, ale wciągająca historia. Wątek romantyczny powinien spodobać się czytelniczkom, które wydają się główną grupą docelową powieści Moiry Young.

 

pomnikNa koniec pozostawiłem książki, których lektura również sprawiła mi sporą przyjemność czyli tom trzeci i czwarty Pomnika Cesarzowej Achai niezrównanego Andrzeja Ziemiańskiego. Każda z nich liczy po kilkaset stron, każda cieszy - nie każdemu pisarzowi udaje się trudna sztuka dobrej kontynuacji. Malkontenci mogą zamruczeć ponuro pod nosem: nihil novi sub sole, ale warto zdać sobie sprawę, że nie zawsze słowo "nowe" oznacza "lepsze". 

 

Wielowątkowa akcja, żywe, pełne ironicznego humoru dialogi, dramatyczne wydarzenia i zwroty akcji, wyrafinowana polityka i mroczne intrygi mieszają się z różnorakimi akcjami wojskowymi. Pojawiają się nowe postaci, ale nie dokonują one przełomu, fabuła opiera się na tych już znanych i sprawdzonych. Ziemiański dba o ukazanie złożoności wymyślonego świata. Postaci nie są płaskie, ulegają emocjom, mają cechy, które budzą sympatię, ale potrafią czasami zachowywać się co najmniej dwuznacznie. Dynamikę nadają powieści ożywcze, pełne ikry dialogi. Opisy są niezbyt rozbudowane, służą raczej uzupełnieniu rozmów, wyjaśnieniu niuansów, o których bohaterowie nie rozmawiają. Ziemiański nie koncentruje się na drobiazgach, stara się za to o dużą zmienność wydarzeń i odpowiednie rozmieszczenie ciekawych zwrotów akcji. Wszystko okrasza humorem zabarwionym ironią, często dosyć gorzką. Z lubością akcentuje twarde zasady polityki, walki partyzanckiej, działań zbrojnych, psychologii tłumu. Jego bohaterowie to ludzie czynu, popełniający błędy, ale i potrafiący przyznawać się do nich. Każdy z tomów cyklu ma trochę inaczej rozłożone akcenty, co sprawia, że sięgając po nie nigdy tak do końca nie wiemy, czego możemy się spodziewać.

 

Rok 2014 to kontynuacja wielu znanych cykli w tym powieści ze świata Metro 2033: W blasku ognia (dzieło zbiorowe), Dziedzictwo przodków Surena Cormudiana, Dzielnica obiecana Pawła Majki, Mrówańcza Rusłana Mielnikowa; z uniwersum S.T.A.L.K.E.R.A.: Czerep mutanta Wiktora Noczkina, Drugi Brzeg i Droga donikąd Michała Gołkowskiego. Wizje świata po... mają się dobrze, zapotrzebowanie na nie jest zaskakująco duże. W tym klimacie, dystopijno-postapokaliptycznym są również napisane powieści Łowca z lasu Andrieja Lewickiego (cykl Survarium) i Kompleks 7215 Bartka Biedrzyckiego (metro warszawskie po szczęśliwym ukończeniu niekończącej się rozbudowy czyli po konflikcie termonuklearnym).

 

Do gatunku fantasy, paranormal należy czarno-magiczne Dziecię ognia autorstwa Harry’ego Connolly’ego - lżejsza wariacja na temat lynchowskiego Twin Peaks, pierwszy tom... proszę ciężko nie wzdychać... dłuższego cyklu Dwadzieścia Pałaców. Anioły i demony wcale nie przypominające tych klasycznych zasiedlają z kolei Brudne ulice nieba i zapewniają Szczęśliwą godzinę w piekle. Przewodnikiem po tej jakże nieortodoksyjnie widzianej metafizyczności będzie mało niebiański anioł po przejściach, Bobby Dollar.

 

Wśród opublikowanych w 2014 roku pozycji dla młodzieży warto zwrócić uwagę na takie tytuły jak Mroczne umysły Alexandry Bracken (inni są wśród nas czyli wariacje na temat paranormalnych zdolności) czy Matt Hidalf i Błyskawica Widmo Christophera Mauri (wariacje z przymrużeniem oka na temat mocno kombinujących książąt z bajki).

 

Powinny ucieszyć się wielbicielki niektórych serii rozpoczętych w poprzednich latach. W 2014 roku ukazał się drugi tom cyklu urban fantasy Na krawędzi Ilony Andrews zatytułowany Księżyc nad Rubieżą. Na kolejną książkę dawno nie publikowanej Patricii Briggs, Piętno Rzeki, trzeba jeszcze chwilę poczekać. Andrzej Pilipiuk sprawił, że na karty książek przy udziale Zaginionej powróciły kuzynki Kruszewskie. Wielbiciele niekończących się seriali książkowych mogli rozchmurzyć się kolejnymi tomami przygód Stefy Śliwkowej, która doczekała się już znaczącej Złośliwej Trzynastki.

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje