Z okazji zbliżających się Walentynek "The Guardian" przygotował listę 10 najgorszych par w literaturze. Hannah Jane Parkinson przypomina między innymi, że J.K. Rowling żałowała swojej decyzji o opisaniu związku Rona i Hermiony. Zgadzała się z nią Emma Watson, grająca w cyklu filmów Hermionę, stwierdzając, że z pewnością byli fani, który zastanawiali się, jak Ron mógł uczynić swą partnerkę szczęśliwą. Jakie inne pary były dobrane nieszczególnie? Spójrzmy (uwaga na spojlery!)
Heathcliff i Catherine (Wichrowe wzgórza)
Oooo, to rzeczywiście jedna z najgorszych par w literaturze. Ich relację można opisać jako mocno destrukcyjną - po tym, jak zostali parą, spędzali większość czasu próbując zranić się nawzajem. To taki rodzaj miłości, która skupia się na kontrolowaniu się nawzajem, nie bacząc na szczęście kochających się osób. Choć to jedna z najbardziej kochanych literackich par, jest to też jedna z par najgorszych.
Romeo i Julia (Romeo i Julia)
Jedna z najbardziej irytujących, skupionych na sobie par, jakie kiedykolwiek spotkać można było w książkach. Gdyby Romeo i Julia żyli dzisiaj, pisaliby do siebie nawzajem kiepskie wierszydła i szlochaliby w toaletach nocnych klubów, jak, nie przymierzając, Natasza Urbańska. Przed samobójstwem mogłaby uratować ich jedynie interwencja Filipa Chajzera. Albo Elżbiety Jaworowicz.
Marius i Kozeta (Nędznicy)
Nie, żeby z Kozetą (swoją drogą: co za imię!) było coś nie tak, ale przecież wszyscy wiemy, że Mariusz powinien był zejść się z Eponiną. Przecież dziewczyna wzięła na siebie kulkę przeznaczoną dla niego, równocześnie wręczając mu list od swojej rywalki. To zdecydowanie najbardziej uprzejma osoba na świecie.
Edward Cullen i Bella Swan (Zmierzch)
Proszę Was! Przecież Edward jest wampirem. WAMPIREM! Ten związek nie mógł być łatwy. Nikt by się nim nie zainteresował na Sympatii.pl!
Bridget Jones i Daniel Creaver (Dziennik Bridget Jones)
Tak, jak Bridget i Mark Darcy to idealna para, tak Bridget i Cleaver to jej przeciwieństwo. On - arogancki, szowinistyczny i ona, nie mogąca oprzeć się urokowi "niegrzecznego chłopca" (czy raczej aroganckiego, szowinistycznego chłopca). Zaczynają w stylu archetypicznego flirtu między pracownicą i szefem, Cleaver kończy niańcząc dziecko Bridget. Dramat.
A jakie literackie pary Wy uznalibyście za najgorzej dobrane? Dlaczego? Swoje propozycje wraz z uzasadnieniem wpisujcie w komentarzach - zaprezentujemy je przed Walentynkami :)