Jane Eyre, uznawana za klasyczną powieść Charlotte Bronte z 1847 roku, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Niezliczone ekranizacje, dziesiątki powieści opowiadających o dalszych czy wcześniejszych perypetiach bohaterki - to dowód na to, że powieść Bronte wciąż porusza czytelników na całym świecie. Tym razem jest szansa na to, że losy Jane wywołają prawdziwy skandal - a to za sprawą erotycznej reinterpretacji książki, która ukaże się już wkrótce.
"The Bookseller" cytuje słowa autorki książki, Eve Sinclair: - Myślę, że czytelnicy przez wieki doceniali seksualne napięcie, tę dziwną chemię między Jane i Rochesterem, więc zmieniłam niewiele w oryginale Charlotte Bronte, by opowiedzieć ponownie ponadczasową historię młodej dziewczyny, zauroczonej starszym od siebie mężczyzną, która pogrąża się coraz bardziej w zmysłowym świecie, którego nie może kontrolować.
Powieść Sinclair nosić ma tytuł "Jane Eyre Laid Bare" (Jane Eyre leżała nago), a ukaże się już w sierpniu, więc prawdopodobnie stanie się ulubioną lekturą urlopowiczów, którzy odpoczynku zażywać będą pod koniec wakacji. Książka wpisuje się w coraz szerszy nurt powieści erotycznych kierowanych przede wszystkim do kobiet, który zapoczątkował ogromny sukces powieści E.L. James "Fifty Shades of Grey" - początkowo pisanej jako powieść fanowska inspirowana Zmierzchem. Książka James szybko osiągnęła status bestsellera New York Timesa i zapoczątkowała boom na "porno dla mamusiek". Polskie wydanie "Fifty Shades of Grey" przygotowuje właśnie wydawnictwo Sonia Draga.
Jak myślicie, przeróbki jakich klasycznych powieści, stylizowane na "porno dla mamusiek", jeszcze ukażą się w najbliższym czasie?