28 maja ukaże się wyjątkowa powieść Juliana Rebesa „Potwór i panna” To z pewnością książka dla czytelników o mocnych nerwach. Szalona historia prowadzi nas od starożytnego Rzymu przez poleskie bagna dawnej Rzeczypospolitej, wojnę trzydziestoletnią aż do współczesnej Warszawy, opowiadając krwawą historię zakochanego potwora. Od tej opowieści trudno się oderwać, choć przez cały czas cierpnie nam skóra. I choć sam autor pragnie nas przekonać, że tak naprawdę napisał książkę o romantycznej miłości.
Dla jednych będzie to horror z elementami romansu, dla innych niezwykle panoramiczna powieść przygodowa, dla innych wreszcie – niepozbawiona humoru opowieść o tym, jak można postrzegać świat, ignorując jego ogólnie przyjęty obraz. Jedno jest pewne: to powieść jakiej w polskiej literaturze nie było od czasów legendarnego i dziś zapomnianego Stefana Grabińskiego. I dodajmy jeszcze jedno: „Potwór i panna” dzięki wielu ukrytym cytatom i przywołaniom z klasycznych dzieł literatury światowej sprawi też rozkosz jej smakoszom.
Natomiast nazwisko autora nic czytelnikowi nie powie. I tak ma pozostać. Autor postanowił ukryć się pod wymyślonym nazwiskiem. Niech przemawiają bohaterowie tej rozległej, epickiej historii.