Nowe wydanie Króla z żelaza Maurice’a Druona, jednej z głównych inspiracji George’a R. R. Martina przy pisaniu Gry o tron, pojawiło się właśnie na anglojęzycznym rynku. Książka, która otwiera słynny cykl Królowie przeklęci, ukazała się nakładem wydawnictwa Harper. Martin, który nie ukrywa swojego zamiłowania do pióra francuskiego autora, napisał do niej wstęp. Jego polskie tłumaczenie publikujemy poniżej.
Na przestrzeni lat wielu recenzentów określało moją serię „Pieśń Lodu i Ognia” mianem historycznej fikcji o wydarzeniach, które nigdy nie miały miejsca, wydarzeniach przyprawionych szczyptą czarów i smoków. Traktuję to jako komplement. Zawsze uważałem, że fikcja historyczna i fantasy to w zasadzie siostry, rozdzielone zaraz po porodzie.
Moja seria czerpie z obu tradycji… i choć bez wątpienia czuć w niej inspirację Tolkienem, Vance’em, Howardem i innymi przedstawicielami fantastyki, którzy żyli przede mną, wpływ na Grę o tron i jej sequele mieli również wielcy autorzy powieści historycznych, tacy jak Thomas B. Costain, Mika Waltari, Howard Pyle… i Maurice Druon, wspaniały francuski pisarz, który dał nam Królów przeklętych, siedem doskonałych powieści, opowiadających o upadku Kapetyngów i początkach Wojny Stuletniej.
Niełatwo jest znaleźć powieści Druona, szczególnie w angielskim przekładzie (siódmy i zarazem ostatni tom nigdy nie został przetłumaczony na język angielski). We Francji seria dwa razy została przeniesiona na ekran telewizyjny i obie produkcje są dostępne na DVD… Ale, oczywiście, tylko we Francji, bez angielskich napisów. To bardzo frustrujące dla anglojęzycznych fanów Druona, takich jak ja.
W Królach przeklętych jest wszystko. Królowie z żelaza i zamordowane królowe, bitwy i zdrady, kłamstwa i pożądanie, podstępy, rywalizacje rodzin, klątwa templariuszy, podmiana dzieci po porodzie, wilczyce, grzech, miecze, klątwa wielkiej dynastii… I to wszystko (no, prawie wszystko) prosto z kart historii.
I uwierzcie mi, że Starkowie i Lannisterowie nie umywają się do Capetów i Plantagenetów.
Jeżeli jesteś fanem historii lub fantasy, przy Druonie będziesz przewracać stronę za stroną. To była prawdziwa gra o tron. I jeśli lubisz „Pieśń Lodu i Ognia”, pokochasz Królów przeklętych.
- George R. R. Martin