We wrześniu ubiegłego roku na księgarskich półkach pojawiła się książka Trening życia autorstwa polskich influencerów – Deynn, czyli Marity Surmy oraz jej obecnego męża, Daniela Majewskiego.
Deynn jest popularną blogerką, która karierę zaczęła od internetowego bloga, na którym promowała modę, a później – właściwe odżywianie i zdrowy styl życia. Deynn popularność zyskała między innymi dzięki prowadzonemu na Instagramie profilowi, na którym dzieli się wieloma szczegółami ze swojego życia.
Książkę napisała wraz z Danielem Majewskim – wtedy jeszcze jej chłopakiem mieszkającym we Wrocławiu. Majewski był trenerem osobistym i doradcą żywieniowym.
Wokół pary w ubiegłym roku pojawiło się wiele kontrowersji. Marita została oskarżona o nieoddanie pożyczonych pieniędzy, reklamowała też „tańsze odpowiedniki" perfum znanych marek. Popularność i zasięg blogerów niezmiennie jednak rosły.
Wreszcie pojawiła się książka zatytułowana Trening życia. Publikacja zawierać miała praktyczne porady dla fanów Deynn i Majewskiego. Blogerzy mieli pomóc czytelnikom zrzucić zbędne kilogramy, a jednocześnie zbudować dobrą kondycję. Niestety, szybko okazało się, że w książce pojawiło się wiele przekłamań, ale na fotografiach przedstawiających kolejne ćwiczenia były... błędy.
Wkrótce Deynn i Majewski wyjechali do Stanów Zjednoczonych (choć, jak twierdziły portale plotkarskie, wcale nie było ich na to stać), gdzie przebywać mają do tej pory. Mówiło się, że miał to być sposób na ucieczkę przed wierzycielami.
W ramach swojego amerykańskiego snu Marita i Daniel wzięli ślub. Mamy jednak nadzieję, że nie zrobili tego w Las Vegas, bo jak wiadomo – co działo się Vegas, pozostaje w Vegas. Nowe mieszkanie blogerzy znaleźli w Los Angeles, a na profil na Instagramie wrzucili zdjęcie, na którym leżą w pościeli na dywanie. Złośliwi internauci nie przepuścili okazji, by nie skomentować, że może państwa Majewskich nie stać na umeblowanie nowego apartamentu.
Czy wpływy ze sprzedaży książki pomogą influencerom umeblować mieszkanie? Okładkowe 49,90 zł to nie jest mała suma, ale – z drugiej strony – liczba czytelników którzy w naszym serwisie oznaczyli Trening życia jako przeczytaną książkę wynosi… zero. Nie widać też, by Deynn i Majewski pisali kolejną książkę. Wygląda więc na to, że influencerzy raczej nie zapiszą się na trwałe w historii literatury. Tylko czy ktokolwiek spodziewał się, że tak się stanie?