W XXI wieku coraz powszechniejsze staje się zjawisko hejtu – zarówno tego w sieci, jak i w prawdziwym życiu. Burmistrz jednego z włoskich miasteczek postanowił temu zaradzić, tworząc dekret dotyczący obelg i „wściekłości wyrażanej werbalnie”. A karą za te niegodne występki będzie… czytanie książek!
Chociaż te sposoby dyscyplinowania mogą nieco szokować, to z całą pewności autorowi pomysłu, burmistrzowi Andrei Coście, przyświecała piękna idea. W piątek 4 stycznia na terenie zarządzanej przez niego miejscowości w rejonie Emilia-Romania (Apeniny Północne i nad Morzem Adriatyckim) weszła w życie uchwała piętnująca zachowania wykluczające, hejterskie czy po prostu niegrzeczne. O nietypowym rozporządzeniu poinformował polskich czytelników portalsamorzadowy.pl.
Według burmistrza, nienawiść – ta wyrażania w sieci i w prawdziwym życiu – stanowi zagrożenie dla całej społeczności. Takie zachowania, według burmistrza, mają charakter „destrukcyjny” dla całego miasteczka.
Zgodnie z zapisami rozporządzenia burmistrza za łamanie nowych przepisów obywatele będą mieli obowiązek czytania książek i konstytucji, oglądania filmów i sztuk teatralnych. Jak dla nas – jest to kara marzeń!