Wzrost dziecka w dorosłym życiu zależy m.in. od wykształcenia rodziców i ich umiejętności rozumienia czytanego tekstu, mierzonej liczbą książek znajdujących się w domu – wynika z badania opublikowanego na łamach „European Journal of Public Health” i „Journal of Biosocial Science”.
Chociaż wzrost dorosłego człowieka zależy głównie od czynników genetycznych, nie bez znaczenia są też warunki, w jakich się on wychowuje. W poprzednich badaniach wykazano, że niebagatelną rolę w regulacji wzrostu (i zdrowia) odgrywa na przykład poziom wykształcenia rodziców. Teraz dr Ewa Jarosz z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN oraz dr Alexi Gugushvili z Uniwersytetu Oksfordzkiego (W. Brytania) potwierdzili tę zależność i ustalili, że równie duże znaczenie w tym przypadku ma umiejętność rozumienia czytanego tekstu (functional literacy).
Badacze uwzględnili dane pochodzące od prawie 40 tys. osób biorących udział w Life in Transition Survey – sondażu przeprowadzonym w 2016 roku w 34 krajach Europy i Azji, w tym także w Polsce.
Okazało się, że ze wzrostem dziecka w dorosłym życiu korelował zarówno poziom wykształcenia matki, jak i stopień opanowania umiejętności rozumienia czytanego tekstu przez oboje rodziców, którego wskaźnikiem wykorzystanym w badaniu była liczba posiadanych w domu książek.
„Pozytywny związek między liczbą książek a wzrostem jest rozszerzeniem poprzednich badań i wynika z faktu, że wysoka liczba książek jest dobrym wskaźnikiem tzw. functional literacy rodziców. Functional literacy oznacza umiejętność rozumienia czytanego tekstu. Rodzice mający tę umiejętność potrafią lepiej zadbać o zdrowie i dobrostan potomków, co w rezultacie przyczynia się do ich lepszego stanu zdrowia i wyższego wzrostu, także w dorosłym życiu” – komentuje dr Ewa Jarosz.
„To kolejne badanie pokazujące, że umiejętność czytania jest ważna nie tylko dla własnego zdrowia i zdrowia potomków, ale także dla wzrostu dzieci w przyszłości” – dodaje badaczka.
źródło: PAP - Nauka w Polsce, Aleksandra Piasta