W Polsce nie ma szans na półeczki bookcrossingowe? Cieszynianie chcą obalić ten mit, zainstalowali bowiem właśnie czerwoną szafkę po brzegi wypchaną książkami – a to wszystko niedaleko polsko-czeskiej granicy.
Od maja br. w Cieszynie mieszkańcy podejmują próby rewitalizacji skweru Ireny Sendlerowej zlokalizowanego przy ul. Śrutarskiej w Cieszynie. Skwer oddalony jest od cieszyńskiego Zamku zaledwie 5-minutowym marszem, a od granicy polsko-czeskiej na Moście Przyjaźni skwer dzieli około 500 metrów.
Czytaj także: Na Śląsku znów wymieniono się książkami
Rewitalizacja skweru rozpoczęła się wiosną tego roku, kiedy obywatelskiej komitywie Aktywni Obywatele przyznano mały grant na odnowienie małego kawałka Cieszyna. Kilkanaście dni temu na placu pojawiła się także tajemnicza czerwona szafka.
Choć z pozoru przypomina angielskie budki telefoniczne, to tak naprawdę jest to bookcrossingowy regał, który powstał przy współpracy lokalnej społeczności, Miejskiej Biblioteki Publicznej, księgarnio-kawiarnia „Kornel i Przyjaciele” i Świetlicy Krytyki Politycznej „Na Granicy”.
Czytaj także: Ma 12 lat i… założyła swoją własną bibliotekę!
Szafkę samodzielnie zbudował Krzysztof Moldrzyk. Następnie umieszczoną ją na skwerze Sendlerowej, który od niedawna stanowi miejsce kulturalnych spotkań. Pieczę nad biblioteczką i skwerem sprawuje teraz biblioteka.
Dzięki współpracy wielu podmiotów, już na samym starcie biblioteczka została zapełniona po brzegi ciekawymi tytułami. Teraz korzystać z niej mogą wszyscy mieszkańcy Cieszyna i odwiedzający. W jaki sposób?
Czytaj także: Książki z XIX wieku trafią z Kaukazu do Polski
Regał działa na typowych zasadach bookcrossingowych. Każdy, kto znajdzie w niej coś dla siebie, może wziąć tytuł ze sobą do domu – jednak musi później oddać do czerwonej budki inną książkę, której nie potrzebuje już w swojej biblioteczce.
Czy sądzicie, że ta akcja zadziała? Korzystacie z podobnych rozwiązań?