Motyw Hotentockiej Wenus pojawił się w książce Joanny Bator, Chmurdalia. Jej historia została przedstawiona także w filmie „Czarna Wenus”, który od 2 września pojawi się na ekranach kin.
"CZARNA WENUS"
reż. Abdellatif Kechiche
Equal Opportunity Award na MFF w Wenecji 2010
Nominacja do Cezara w kategorii „Najbardziej obiecująca aktorka” 2011
MFF Toronto 2010
Od piątku w kinach!
Pokazy przedpremierowe:
1 września godz. 20.35 Kino Kultura w Warszawie
1 września godz. 20.00 Kinoteka w Warszawie
O książce:
„Chmurdalia” – nominowana do tegorocznej Nagrody Literackiej NIKE nowa powieść Joanny Bator to kontynuacja znakomitej „Piaskowej Góry”, jednej z najciekawszych książek polskich ostatnich lat.
Po nieudanej ucieczce z Wałbrzycha, zakończonej wypadkiem samochodowym, dziewiętnastoletnia Dominika Chmura budzi się w monachijskim szpitalu. Miesiące rehabilitacji przywracają jej zdrowie, ale nie spokój ducha. Zamiast wrócić do bloku na Piaskowej Górze, rusza w podróż, co kilka miesięcy zmieniając pracę i miejsce zamieszkania – Niemcy, Francja, Stany Zjednoczone, Anglia. Coraz bardziej oddala się od domu i przybliża do Chmurdalii, krainy, w której spełnia się marzenie o idealnej wspólnocie. Losy Dominiki przeplatają się w powieści z losami całej galerii postaci, głównie kobiecych, jak choćby czarnoskóra Sara Jackson, potomkini Hotentockiej Wenus, pokazywanej w gabinetach osobliwości w XIX wieku w Londynie i Paryżu. Bogactwo wątków „Chmurdalii” jest imponujące, jednak historie bohaterów łączą się ze sobą za sprawą przedmiotu przechodzącego z rąk do rąk – autentycznego nocnika Napoleona. Bator łączy żywioł opowieści z wyrazistym poglądem na sprawy, wobec których nikt nie pozostaje obojętny. Relacje erotyczne, macierzyńskie i siostrzane przyjmują w „Chmurdalii” nową postać.
Więcej o książce „Chmurdalia” - KLIK!
Historia Hotentockiej Wenus:
W 1808 roku ciemnoskóra dwudziestoletnia Saartjie Bartman wraz z angielskim opiekunem – Cezarem, opuszcza rodzime RPA, aby szukać zarobku w Londynie. Praca miała być łatwa i przyjemna. Saartije marzy o aktorstwie. Występuje jako Hotentocka Wenus w parateatralnych pokazach, prezentując swoje ciało brytyjskiej publiczności. Jej szczególny wygląd: duże pośladki i wargi sromowe, wzbudzają zainteresowanie. Początkowo pracuje pod opieką Cezara, występując w widowiskowych pokazach cyrkowych. Gdy jednak Cezar zostaje oskarżony o łamanie prawa w zakresie handlu niewolnikami, Saartije zostaje sprzedana, a jej nowym opiekunem zostaje Réaux. Po wyjeździe do Francji pokazy Hottentot Venus nabierają pikanterii, zmieniając się w egalitarną, perwersyjną, seksualną orgię.
Nagle z osoby wolnej Saartjie staje się niewolnikiem – upokarzanym i poniżanym, a w dodatku zdanym na łaskę lub niełaskę pana. A ten okazuje się bardziej bezwzględny, żądny blichtru i pieniędzy niż by przypuszczała. W dodatku Saartije wzbudza zainteresowanie francuskich naukowców, którzy za wszelką cenę pragną dowieść jej związków z naczelnymi.
Gdy podczas jednego z ekscentrycznych pokazów dla zblazowanych przedstawicieli francuskiej klasy średniej Saartije nie wytrzymuje i w końcu pokazuje prawdziwe emocje, wzbudza nie tyle współczucie, co odrazę i złość Réauxa. Upokorzona i pozostawiona samej sobie trafia na ulicę i, aby przeżyć, handluje ciałem jako tania prostytutka.
Pozbawiona godności i honoru, uzależniona od alkoholu podupada na zdrowiu, a w końcu umiera z chorób i wyczerpania. Gdy Réaux przypadkiem znajduje ją martwą na ulicy, zamiast pochówku organizuje interes. Sprzedaje jej martwe ciało francuskim naukowcom. W 1817 roku w paryskiej Królewskiej Akademii Medycznej wypchane ciało Saartjie Bartman wzbudza sensację, a naukowiec – Georges Cuvier – ogłasza naukowym tonem kategoryczny werdykt: nigdy nie widziałem ludzkiej głowy tak podobnej do małpy, jak ta.
O filmie:
„CZARNA WENUS” to oparty na faktach wyjątkowo wstrząsający, poruszający i inteligentnie skomponowany filmowy portret, zainspirowany prawdziwą historią Saartije Bartman, znanej jako Hotentockiej Wenus, będącej symbolem uciemiężenia i poniżania czarnoskórych ludzi w Europie.
W filmie zastosowano ciekawy stylistyczny zabieg – zamiast zwykłego oglądania filmowych kadrów, widz niejako w nich uczestniczy i je podgląda jako niemy świadek pokazywanych na ekranie wydarzeń. Ten szczególnego rodzaju voyeryzm, stawiający widza w nieco kontrowersyjnej perwersyjnej roli podglądacza.
Abdellatif Kechiche długo i starannie przygotowywał się do napisania scenariusza i nakręcenia filmu. Przeczytał wszystkie dostępne archiwalia na temat Saartije Bartman. Pilnie przestudiował rysunki jej ciała, jak również psychologiczny kontekst jej działania. Na tej bazie stworzył film będący pogłębionym portretem kobiety ufającej społeczno-prawnemu ładowi zachodniego świata, który okazał się być największym jej wrogiem.
Kechiche oficjalnie przyznaje, że traktuje ten film w kategoriach osobistych, odnajdując w historii Saartije Bartman analogie z własną biografią.
Zobacz trailer filmu - KLIK!
Więcej o filmie „CZARNA WENUS” - KLIK!
Źródło: informacja nadesłana