Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Korei Południowej, ale… nie mieliście dotąd kogo zapytać. Dziś macie okazję - wystarczy sięgnąć po książkę Dom w Ulsan.
Małgorzata Kalicińska i Siwy (vel Mój Pan Inżynier, jak o swoim mężu mówi autorka), mieszkali w portowym Ulsan. On pracował w stoczni, ona przylatując do niego od czasu do czasu, była „żoną przy mężu”. Oboje zafascynowani poznawaniem Korei, bardzo szybko dali się jej uwieść. Dom w Ulsan to niezwykle ciepła i osobista opowieść dwojga dojrzałych ludzi, którzy nagle stając się tytułowymi eskpatami udowodnili, że swoje miejsce na Ziemi można znaleźć wszędzie.
Dom w Ulsan to książka dla tych, którzy lubią historie o zetknięciu z odległą kulturą, o pierwszych próbach odnalezienia się w obcym kraju, o zabawnych niespodziankach jakie spotykają.
Czy w Korei bywa zima?
Jak wygląda frutti di mare po koreańsku?
Co mają wspólnego: San Francisco, koreańskie metropolie i… ścierniska?
Bibimbab – jaki smakuje najlepiej?
Dlaczego dzieci hoduje się tu… na plecach?
Dom w Ulsan to pierwsza taka książka o Korei, co nawet nieco dziwi, zważywszy, że to… Koreańczycy wynaleźli druk. Ale o tym… o tym przeczytajcie już sami! Sięgnijcie po książkę Małgorzaty Kalicińskiej i Vlada Millera. Dziś w naszym serwisie znajdziecie jej premierowy fragment: